Co autor miał na myśli? fotolia.pl Niejednokrotnie zdarzyło mi się, że przygotowany przeze mnie tekst nie spotkała się z takim odbiorem jak tego oczekiwałam.
Piotr Kupicha tłumaczy, o co chodzi w tekście jednego z największych przebojów grupy Feel – „Jak anioła głos”. co autor miał na myśli? 12.03.2017, 09:48
…i metodologii badań literackich. Albo o tym, dlaczego nie zawsze się ze sobą zgadzamy – pomimo tego, że wszyscy mamy rację Pytanie postawione w tytule tego artykułu słyszałeś na pewno wielokrotnie w toku szkolnego poznawania literatury. W szczególności pytanie to pojawiało się przy okazji omawiania tekstów poetyckich. Myślę też, że nie pomylę się zbyt mocno, jeśli założę, że znasz anegdotę o Wisławie Szymborskiej, która analizując i interpretując swój własny wiersz, nie do końca „wstrzeliła się” w klucz odpowiedzi. Skąd te problemy w analizie i interpretacji utworów literackich, skąd ta walka ucznia, a w późniejszym czasie dorosłego już człowieka, o prawo do własnego odczytania utworu…? Skąd wziął się ten problem i w jaki sposób go rozwiązać w pracy nad literaturą i warsztatem pisarskim? Na te pytania postaram się odpowiedzieć w niniejszym tekście. Nie ma on charakteru naukowego, nie jest moją aspiracją dokonywanie szczegółowej analizy filozofii literatury czy metodologii badań naukowych. Chciałbym jedynie zaznaczyć w nim pewne kwestie, które mogą rozjaśnić czy zaproponować sposób myślenia o literaturze – o tym, jak jest zbudowana i jak funkcjonuje w umyśle twórcy, odbiorcy czy badacza. Wierzę, że to, co znajdziesz w poniższym artykule, pozwoli ci na bardziej świadome funkcjonowanie w życiu literackim. By zrozumieć pewne kwestie, ważne z punktu widzenia tego artykułu, musimy cofnąć się do lat sześćdziesiątych dwudziestego wieku, w którym to największy swój rozkwit, a jednocześnie początek kryzysu miała metodologia badań literackich zwana strukturalizmem. Nawet jeśli nigdy nie spotkałeś się z tą nazwą, z pewnością metodologia ta jest ci dobrze znana z lat szkolnych. Strukturalizm, którego zaistnienie w literaturoznawstwie zawdzięczamy przede wszystkim szwajcarskiemu językoznawcy Ferdinandowi de Saussure’owi, jest sposobem opisu języka oraz procesów i związków w nich zachodzących. Prace badacza, jako że był językoznawcą, skupiały się głównie na tej dziedzinie filologii, jednak szybko dostrzeżono możliwość przeniesienia ich na grunt innych dziedzin literaturoznawstwa, w tym na grunt badań teoretycznoliterackich. Koncepcja de Saussure’a zakłada, że język jest systemem norm pozwalających na porozumiewanie się. Badania uznanych teoretyków, takich jak Roland Barthes, Jan Mukařovský, Tzvetan Todorov, a w Polsce w szczególności Janusz Sławiński, Aleksandra Okopień-Sławińska, Michał Głowiński czy Edward Balcerzan (wszystkie te nazwiska na pewno znane są polonistom, bo teksty tych badaczy stanowią często podstawę poznawania zagadnień teoretycznoliterackich w toku studiów), pozwoliły przenieść to, co de Saussure zbudował na potrzeby językoznawstwa, na grunt badań nad utworami literackimi. I w ten oto sposób rozwinęła się w latach sześćdziesiątych metodologia badań literackich, która zakładała, że literatura jest pewnym systemem zbudowanym z – dających się pogrupować i zhierarchizować – struktur. Każdą z nich należało zdefiniować i opisać, uszeregowując ją w stosunku do innych. Zatem zawsze kiedy myślimy o utworze literackim przez pryzmat tego, że jest to jakaś struktura, myślimy o literaturze w sposób strukturalistyczny. A struktura musi składać się z pewnych elementów, takich jak chociażby świat przedstawiony i istniejący w nim bohaterowie (pierwszo-, drugoplanowi oraz epizodyczni), miejsca akcji, czas akcji, wydarzenia, wśród których możemy rozróżnić te należące do fabuły oraz te budujące nam akcję utworu. Podejście strukturalistyczne stosujemy też wtedy, gdy dokonujemy analizy osoby mówiącej/opowiadającej w tekście literackim. Jest to też sposób badania utworu literackiego, który zakłada, że każdy element wchodzący w zakres całego systemu niesie ze sobą jakieś znaczenie. U podstaw teorii de Saussure’a stoi też to, że pewna reprezentacja językowa (element znaczący) ma swoje pojęcie (element znaczony). W badaniach literackich zależność ta będzie ważna w kontekście znaczeń nadawanych przez autora utworu, a więc osadzonych w tekście. Należy podkreślić też to, że pomimo tego, że strukturaliści zajmowali się relacjami pomiędzy autorem i czytelnikiem (relacja nadawca–odbiorca), to w myśli tego nurtu przyjmuje się kategorię odbiorcy potencjalnego, skupiając się głównie na samym dziele. Stąd więc w obszarze zainteresowań badacza korzystającego z metodologii strukturalnej będzie nie to, co czytelnik zinterpretował i odczytał na podstawie swojego doświadczenia, jego wrażliwość czy kompetencje, ale to, co potencjalnie w utworze się znajduje (tj. co zostało tam zagnieżdżone przez autora). Strukturalizm to też sposób badania literatury, którego zadaniem jest umieszczenie utworu w szerszym procesie historyczno-literackim oraz na tle innych utworów wpisujących się w analogiczne cechy (np. gatunkowe). Jeśli więc przeanalizujemy powyższe wyznaczniki metodologii strukturalnej, bez problemu odnajdziemy w nich przebieg analizy i interpretacji utworów literackich oraz nauki o literaturze, jaką „funduje” nam polski system edukacji. Przy czym od razu podkreślę, że nie jestem tego przeciwnikiem i byłbym daleki od krytyki strukturalizmu jako podstaw nauki o literaturze. Myślenie systemowe o literaturze ma swoje wielkie zalety i z pewnością w procesie edukacji polonistycznej pozwala na sprawdzenie wiedzy i umiejętności ucznia na podstawie mierzalnych kryteriów (czyli nie na podstawie „widzimisię” nauczyciela). Oferuje też uczniowi wizję utworu jako uporządkowanego, konkretnego systemu, co w przypadku zdobywania podstaw wiedzy jest niezwykle ważne, w szczególności dla tak abstrakcyjnej dziedziny, jaką jest literatura. Zupełnie też odrzucam argument wskazujący na przestarzałość tej metody badania. Badając utwór literacki z wykorzystaniem narzędzi strukturalistycznych, łatwiej też uczyć się procesu interpretacji tekstu. Na pierwszy plan bowiem wysuwa się to, co w tekście potencjalnie się znajduje, co zostało tam umieszczone przez autora, a nie cała złożona psychika i empiria odbiorcy, który może każdy utwór odczytać we właściwy sobie sposób. Myślę, że w tym miejscu może pojawić się uśmiech na twarzach tych czytelników, którzy choć raz doświadczyli zarzutu nadinterpretacji. Niejako w opozycji do strukturalistycznej metody badań literackich stoi poststrukturalizm, który wyrósł na bazie krytyki tej pierwszej. Jego początki datowane są na czas, gdy strukturalizm święcił jeszcze swoje największe triumfy (1966 rok, choć należy pamiętać, że ważne teksty utrzymane w metodologii strukturalizmu pojawiały się w badaniach literackich jeszcze w latach osiemdziesiątych). Wśród nazwisk, które należy odnotować jako mające największy wkład w rozwój myślenia poststrukturalistycznego, wymienię Jacques’a Derridę, Michela Foucaulta i, wspomnianego już wcześniej, Rolanda Barthesa. Ten pierwszy – dzięki swojej teorii dotyczącej dekonstrukcjonizmu, zakładającego między innymi wielość możliwych odczytań i interpretacji języka i wytworów kultury – stanął u podstaw filozoficznych poststrukturalizmu w badaniach literackich. Przeniósł punkt ciężkości z autora oraz tego, co on umieścił w utworze i co potencjalnie może dzięki działaniu pisarza ujawnić się czytelnikowi w toku lektury, na samego odbiorcę. Myśl Derridy zakładała, że każdy sąd o utworze, bez względu na to, czy pochodzi od czytelnika o niewyrobionym guście i kompetencjach, wybitnego badacza czy od samego autora – ma dokładnie tę samą wartość, nie jest w żaden sposób bardziej uprzywilejowany od innych, składa się na zbiór tekstów/sądów podlegających interpretacjom i jednocześnie interpretujących dany utwór. Ten tok rozumowania w swoich pracach kontynuował Roland Barthes, krytykując między innymi strukturalistyczne naukowe narzędzia (jego zdaniem zbyt ścisłe dla opisu sztuki literackiej). Postulował o zamianę nauki w tworzenie, a naukowca w pisarza. Ważnym elementem jego prac i wystąpień było wskazywanie na fakt oderwania dzieła od autora w momencie jego upublicznienia oraz przekazania do lektury, a także koncepcja indywidualnego odczytania i „tworzenia się” dzieła w toku takiej indywidualnej lektury. Taki tok rozumowania zakładał także oczywiście całkowitą swobodę w odbiorze utworu, a więc dopuszczał jako trafne, właściwe wszystkie interpretacje. Ten sposób badania utworów literackich z pewnością bliski jest uczniowi, który buntuje się przeciw zarzutowi nadinterpretacji, wskazując, że przecież on w taki, a nie inny sposób zrozumiał utwór i ma do tego prawo. Czy tak rzeczywiście jest? Oczywiście, że tak, o ile przyjmiemy jako podstawę naszych badań i dyskusji o literaturze nurt poststrukturalistyczny. Kto ma więc rację w tym trwającym od wielu lat sporze o to, jak tak naprawdę odczytywać utwór literacki? Odpowiedź na podstawie przybliżonych powyżej pojęć z zakresu nauk humanistycznych chyba nie zaskoczy. Rację będzie miał zarówno strukturalista, niezgadzający się na dowolne odczytanie i interpretację utworu, gdyż za punkt wyjścia i paradygmat obierze to, że w utworze istnieją takie sensy, jakie umieścił w nich autor, więc prawidłowe może być jedynie odczytanie utworu zgodnie z tymi właśnie sensami, jak i poststrukturalista, który wskaże własną interpretację zbudowaną na bazie jednostkowego, właściwego tylko jemu, doświadczenia życiowego, wrażliwości, wyobraźni czy kompetencji czytelniczych. Każdy z nich użyje bowiem innej metody badania i opisu literatury. Każdy z nich przyjmie inny punkt wyjścia dla wysuniętych tez i wniosków. A jak sprawa wygląda od strony pisarza, a nie literaturoznawcy? Myślę, że bardzo podobnie. Z jednej strony na pewno znajdziemy pisarzy, którzy pragną tego, by ich utwór dawał ludziom swobodę, uwalniał uczucia i emocje, pobudzał fantazję w każdym możliwym obszarze, by każdy z czytelników znalazł w utworze coś dla siebie, odkrył go na swój sposób. Z drugiej strony myślę, że nie trzeba daleko szukać, by odnaleźć takich twórców, którzy swoją rzemieślniczą pracą starają się ukuć utwór o złożonej fabule, ciekawych postaciach i nietuzinkowej fabule, w której świadomie zagnieżdżą określone, przemyślane przez siebie emocje, wartości, problematykę, wizję świata i zależy im na tym, by czytelnik docenił ich właśnie za to, że odnalazł w utworze ten zamknięty i ukryty pod słowami przekaz, jaki autor kieruje do odbiorcy. Wśród pisarzy myślących o swojej pracy przez pryzmat narzędzi strukturalistycznych odnajdziemy takie poglądy jak na przykład postulat całkowitej kontroli nad przebiegiem fabuły czy bohaterami, wszak dla strukturalisty jest to pewna struktura w toku utworu, a struktura ma to do siebie, że jest budowana z nazwanych i znanych elementów, trudno więc o to, by bohater w jakikolwiek sposób „zaskoczył” swego stworzyciela. Pisarz strukturalista z pewnością też będzie przywiązywał większą wagę do świadomego poruszania się w obrębie gatunków, a także świadomego ich łączenia w procesie budowania utworów eklektycznych genologicznie. Pisarz poststrukturalista będzie pozwalał sobie w procesie twórczym, a właściwie wytworom swojej wyobraźni, na większą swobodę, będzie „wsłuchiwał się” w to, co do niego mówią, obserwował to, jak się zachowują, dopuszczał już na etapie kształtowania utworu jego większą niezależność od autora. Będzie też w sposób bardziej intuicyjny, podyktowany tym, dokąd prowadzi go myśl twórcza, a nie zaplanowany schemat/system, łączył ze sobą gatunki i odmiany (warto wspomnieć, że popularne już od wielu lat łączenie gatunków czy mieszanie stylów związane jest z cechami postmodernizmu, w literaturoznawstwie łączącego się bardzo z myślą poststrukturalistyczną). Pewnym kierunkiem wartym analizy, której jeszcze nie dokonałem ze względu na mnogość zajęć przy tworzeniu i prowadzeniu kursów Warsztatu Pisarza, jest także geograficzne zainteresowanie obiema metodologiami, należy bowiem zauważyć, że strukturalizm związany jest przede wszystkim z badaniami w ośrodkach europejskich i tu znajdował swoich najważniejszych propagatorów. Poststrukturalizm z kolei znalazł bardzo podatny grunt za oceanem (pomimo tego, że jego najwybitniejsi twórcy i badacze również związani byli z Europą), gdzie badania strukturalistyczne właściwie nie istniały, a przynajmniej nie były na tyle popularne, by warte to było odnotowania. Ciekawym zajęciem w moim odczuciu byłoby zatem przeanalizowanie treści podręczników czy poradników pisarskich, których autorami są Amerykanie i Europejczycy, w celu poszukiwania różnic metodologicznych, o których wspomniałem w tym artykule. Wierzę, że kiedyś znajdę na to czas, o ile ktoś mnie nie uprzedzi. Wojciech Elszyn Re: Co autor miał na myśli Post autor: Cosinus01 » 5 sie 2017, o 09:26 Pewnie substraty mogą być dowolne, bo pisanie drugi raz równań dla tych samych substatów, co w pierwszym punkcie, byłoby bez sensu.Poniżej znajduje się lista wszystkich znalezionych haseł krzyżówkowych pasujących do szukanego przez Ciebie opisu. zawężenie interpretacji dzieła do intencji autora (co autor miał na myśli) i ocenianie utworu na tej podstawie (na 17 lit.) Zobacz też inne hasła do krzyżówek podobne kontekstowo do szukanego przez Ciebie opisu: "ZAWĘŻENIE INTERPRETACJI DZIEŁA DO INTENCJI AUTORA (CO AUTOR MIAŁ NA MYŚLI) I OCENIANIE UTWORU NA TEJ PODSTAWIE". Znaleźliśmy ich w sumie: SPEKTROSKOPIA, PRACA SPOŁECZNIE UŻYTECZNA, STERN, AKT, GŁĘBOKOŚĆ, NOTOWANIE JEDNOLITE, HAMBURGER, POLE BRODMANNA, GOŁOMIANKA, NANA, ALT, KLASYKA, TWAIN, TAMARILLO, STWOSZ, ANDROGINIZM, ALTER EGO, KARCZOCH, KATHARSIS, WESSEL, BŁĄD, ATEMOYA, GIPS, BUCHTA, POWTÓRZENIE, DZIOBAK, BONKRETA, RZECZ, KURZAJKA, EZOP, TWAIN, MOTYWICZNOŚĆ, PIANO, SOLECYZM, RUSIN, ZWIĄZEK HOMOSEKSUALNY, COLA, ENDOCENTRYZM, OPIEKA TERMINALNA, EKRANIZACJA, MONIUSZKO, DRAPIEŻNOŚĆ, SUBSKRYPCJA, SKARGOWOŚĆ, FALSKI, MÓŻDŻEK, BABOL, AALEN, RECYTATYW, PIEŃ, ARANŻER, GŁOWNIA KUKURYDZY, POSOBOROWIE, FORTE, WIELOPOSTACIOWOŚĆ, CHOREG, ŻRONKOWATE, AKWIN, KEBRACZO, PORZECZKA, TYMIANEK, SYMETRIA PŁASZCZYZNOWA, IZOCHRONA, GNIAZDO SŁOWOTWÓRCZE, UMOWA O DZIEŁO, HEMOROIDY, GRISZA, SUFFOLK PUNCH, PIRI-PIRI, ANEKS, PAPIER BIBLIJNY, FAŁSZYWY TROP, MURENOWATE, PAPROTNIKI, PRZYGRYWKA, MELODYKA, BEREZA, ARCYDZIELNOŚĆ, INEDITA, CHORÓBKA, ATRYBUCJA, POCZTA ELEKTRONICZNA, ANDROGINIA, KOŃ TROJAŃSKI, ANOMALIA POLANDA, POLIFONIA, SERENADA, REMIKS, NARRACYJNOŚĆ, KATEGORIA SPOŁECZNA, REPETYTYWNOŚĆ, FUZJA HORYZONTALNA, ROZPRAWA HABILITACYJNA, BYSTRZACHA, GATUNEK KRYPTYCZNY, BONITO, POSTGLACJAŁ, AMOS, SCENOPIS, PIANO, NEUTRALNOŚĆ TECHNOLOGICZNA, WIECZÓR AUTORSKI, PUZO, BIBLIOGRAFIA MUZYCZNA, MARTYROLOG, ZŁOTE MYŚLI, FIESIENKOW, BERTOLT, AWOKADO, WCZESNY TRIAS, ZASKARŻENIE, GRAFOLOG, JEZIORO PRZYOZOWE, WZORZEC UMOWNY, FRONTYSPIS, JUKKA, PERSPEKTYWA, LIGOL, POJAZD ZABYTKOWY, BŁĄD ATRYBUCJI, NASŁUCH, WERSJA LEKTORSKA, SYLUR, ADIANTOWATE, CHIŃSZCZYZNA, KOMPLEKS, SONORYSTYKA, EKSPOZYCJA, MIESIĄC KSIĘŻYCOWY, MUNCH, SMACZLIWKA, NALEŻNOŚĆ LICENCYJNA, GROTTGER, KURS OTWARCIA, OSTROSŁUP FOREMNY, KASZTANOWIEC, PRZEKRÓJ GEOLOGICZNY, ARONIA, POGOTOWIE OPIEKUŃCZE, TYP WIDMOWY, VALLADOLID, MAKSYM, POETYKA, SOSNA LIMBA, WNUK, EDYTORIAL, MODERN, FORMA, BORÓWKA, TRANSPOZYCJA, EDYCJA, AGENT UBEZPIECZENIOWY, WOLTER, POLATUCHA OLBRZYMIA, GENERAŁBAS, KRYSZTAŁ, NOTA EDYTORSKA, POMYŁKA, CHMIEL, PATOMORFOLOGIA, TRZMIELINA, PRZETWORNIK CYFROWO-ANALOGOWY, ZEGAR MOLEKULARNY, BŁĄD WZGLĘDNY, PRZEGRYWKA, ALLEMANDE, PROSTOMYŚLNOŚĆ, KONWENCJA, BŁĄD KOLIMACYJNY, REZYDENT, KLUCZ OBCY, OTWARTOŚĆ, EPISTOLOGRAF, MAKINTOSZ, URZĄD KONSULARNY, KARPIEL, DEKORUM, OC, ZIOMEK, PRIMA APRILIS, TOPONIMIA, SZWAJCARSKI KOŃ SPORTOWY, CIŚNIENIE CZĄSTKOWE, WICIOWCE, UKŁADACZ, DEDYKACJA, REMIX, WITAMINA B6, NEPOT, KREDA, IGŁOWIEC, ŻUBR GÓRSKI, MONOFONIA, ECHNATON, BUKOWIANKA, SZETLAND, KRYTYCZKA, WŁOCHATE MYŚLI, WARZYWO KAPUSTNE, ŚWIAT PRZEDSTAWIONY, SEQUEL, TRAGIZM, BŁĄD PRZYBLIŻENIA, DAGLEZJA, ALUZJA LITERACKA, KALEBASA, BRUKIEW, KONTEKST, ZBIOREK, POŁOŻNA ŚRODOWISKOWA, OSINA, TRANSKRYPCJA, PRZYROSTEK, JURA PÓŹNA, LIST DEDYKACYJNY, BATINA, ASSEMBLER, EPIK, PLUSKWA MILENIJNA, ŚWIERK, BERA, BŁĄD, ABSOLUT, WZIERNIK, DAKKA, KLUK, KEN, PAWEŁ APOSTOŁ, PERSYMONA, ROZKŁAD GEOMETRYCZNY, EPIMYTHION, GRIEKOW, LIMETKA, REYMONT, IRLANDIA, KASZANA, UMOWA ŚMIECIOWA, LONGAN, FAZA, AKT ADMINISTRACYJNY, NEOGEN, JEEP, AUGUSTYN, PIRAMIDA FINANSOWA, MIKS, NIEDOKRWISTOŚĆ HEMOLITYCZNA, FORMALIZM, BRZOSKWINIA, EWANGELISTA, RACHUNEK CAŁKOWY, GILOTYNA HUME'A, SERIA, GODZ, GEN WĘDRUJĄCY, JURA BRUNATNA, ŻURAWINA, ZASADA, BUKOWIANIN, JODŁA, RDZA ZBOŻOWA, PUZO, ASYSTA, REGUŁA SAVAGE'A, HEMOSTAZA, DWUWARTOŚCIOWOŚĆ, MEKINTOSZ, PRZEGRYWKA, TUBKA, ANALIZA SPEKTRALNA, TRANSPOZYCYJNOŚĆ, AUTOR, FAWORYTKA, WIŚNIA, BURETA, ERYTROZUCH, BRODAWKA, SZKARADZIEJSTWO, SOKRATES, PALEOGEN, SAMBA, ZAŻALENIE, PLATON, DON, JACK, CHRZEŚCIJAŃSKA DEMOKRACJA, CHARTER, HOMOSEKSUALIZM, SZABLA, TWIERDZENIE STEINITZA O WYMIANIE, LINDE, TARKA, OLIGOCEN, ŁOPATKA, UMOWA WIĄZANA, HURMA, FREUD, PIEPRZ GWINEJSKI, DYSZKANCIK, MAKADAMIA, TRANSPOZON. Ze względu na bardzo dużą ilość różnych pasujących haseł z naszego słownika: - ograniczyliśmy ich wyświetlanie do pierwszych 300! nie pasuje? Szukaj po haśle Poniżej wpisz odgadnięte już litery - w miejsce brakujących liter, wpisz myślnik lub podkreślnik (czyli - lub _ ). Po wciśnięciu przycisku "SZUKAJ HASŁA" wyświetlimy wszystkie słowa, wyrazy, wyrażenia i hasła pasujące do podanych przez Ciebie liter. Im więcej liter podasz, tym dokładniejsze będzie wyszukiwanie. Jeżeli w długim wyrazie podasz małą ilość odgadniętych liter, możesz otrzymać ogromnie dużą ilość pasujących wyników! się nie zgadza? Szukaj dalej Poniżej wpisz opis podany w krzyżówce dla hasła, którego nie możesz odgadnąć. Po wciśnięciu przycisku "SZUKAJ HASŁA" wyświetlimy wszystkie słowa, wyrazy, wyrażenia i hasła pasujące do podanego przez Ciebie opisu. Postaraj się przepisać opis dokładnie tak jak w krzyżówce! Hasło do krzyżówek - podsumowanie Najlepiej pasującym hasłem do krzyżówki dla opisu: zawężenie interpretacji dzieła do intencji autora (co autor miał na myśli) i ocenianie utworu na tej podstawie, jest: Hasło krzyżówkowe do opisu: ZAWĘŻENIE INTERPRETACJI DZIEŁA DO INTENCJI AUTORA (CO AUTOR MIAŁ NA MYŚLI) I OCENIANIE UTWORU NA TEJ PODSTAWIE to: HasłoOpis hasła w krzyżówce BŁĄD INTENCYJNOŚCI, zawężenie interpretacji dzieła do intencji autora (co autor miał na myśli) i ocenianie utworu na tej podstawie (na 17 lit.) Definicje krzyżówkowe BŁĄD INTENCYJNOŚCI zawężenie interpretacji dzieła do intencji autora (co autor miał na myśli) i ocenianie utworu na tej podstawie (na 17 lit.). Oprócz ZAWĘŻENIE INTERPRETACJI DZIEŁA DO INTENCJI AUTORA (CO AUTOR MIAŁ NA MYŚLI) I OCENIANIE UTWORU NA TEJ PODSTAWIE inni sprawdzali również: ozdobna zapinka podobna do agrafki służąca do spinania szat używana od epoki brązu do średniowiecza , terapia, której celem jest zmiana destrukcyjnych przekonań , uroczyste ślubowanie członka danej wspólnoty zakonnej, składane po odbyciu nowicjatu , Leptodontium styriacum - gatunek mchu z rodziny płoniwowatych , brak możliwości porównania czegoś , osoba kierująca Radą Ministrów oraz zapewniająca wykonywanie polityki Rady Ministrów, przewodniczący Rady Ministrów oraz odrębny naczelny organ administracji rządowej , Tamias striatus - gryzoń z rodziny wiewiórkowatych; występuje licznie we wszystkich wschodnich stanach USA i na południowym wschodzie Kanady , stan braku kontroli prawnej; stan panującecj anarchii, chaosu i bezładu, szczególnie w państwie , podporządkownie się nakazom, wymogom , Liolaemus multiformis - gatunek gada z rodziny lawanikowatych, jako jedyny gatunek żyje na terenach do wysokości 5 tys. metrów występuje w Andach, od Peru do Chile i Argentyny , największe jezioro w Nowej Zelandii, na Wyspie Północnej, powierzchnia 606km , głębokość do 159 m , Rhinophrynidae - rodzina płazów bezogonowych, obejmująca jeden rodzaj - Rhinophrynus; jej przedstawiceiele charakteryzują się swoistymi cechami budowy ciała: kształt ciała jajowaty, krótkie kończyny, z których tylne przystosowane są do grzebania w ziemi, oraz delikatna, cienka skóra
Co autor miał na myśli? fotolia.pl Niejednokrotnie zdarzyło mi się, że przygotowany przeze mnie tekst nie spotkała się z takim odbiorem jak tego oczekiwałam.