Gotowy zakwas do użycia powinien mieć dużo bąbelków z powietrzem oraz powinien być wyrośnięty. PIECZEMY DOMOWY CHLEB Składniki do wypieku domowego chleba. Do wypieku jednego bochenka chleba potrzebujesz mieć: 500g mąki pszennej typ 450; 200ml wody; 4/5 litrowego słoika zakwasu żytniego; 12g soli (płaska łyżka stołowa)
Postanowiłam napisać o przechowywaniu zakwasu w kilku słowach, jako że sama się zastanawiałam niedawno jak to z tym zakwasem jest... Jak często się go dokarmia i jak długo można go przechowywać w lodówce. Po dokładny opis i więcej szczczegółów zapraszam na stronę Mirabelki na podstawie której starałam się pokrótce streścić podstawowe zasady...Wyhodowany zakwas przechowujemy w lodówce. Wytrzymuje on tam bez dokarmiania spokojnie 1-2 tygodnie. Poprzez obniżenie temperatury spowalniamy proces fermentacji jednocześnie go nie zatrzymując. Należy pamiętać by słoik nie był dokładnie zakręcony. Troszkę powietrza jednak powinno się tam dostawać Do zakwasu nie dodajemy soli! Jeśli chcemy odłożyć część z naszego zrobionego ciasta chlebowego należy to zrobić przed jej dodaniem. Sól hamuje rozwój rozwój drożdży. Dodana jednak w odpowiednim momencie do ciasta chlebowego stabilizuję jego strukturę Im zakwas jest starszy tym jest odporniejszy na piekarzy korzysta z zakwasów kilkuletnich lub nawet kilkusetletnich! aby zaszczepić kultury zakwasu chlebowego na nowo wystarczy nawet 1-2 łyżki piekąc 1-2 razy w tygodniu możemy przechowywać zakwas w lodówce (słoik lekko zakręcony) Czasem może się zdażyć że na powierzchni pojawi się brzydka warstwa. Należy ją wówczas delikatnie usunąć przed dokarmieniem. Dokarmiamy zakwas w temp. pokojowej. tzn po wyjęciu go z lodówki czekamy aż się troszkę ogrzeje. Dosypujemy wówczas wodę i mąkę w takich samych proporcjach (2-3 łyżki). Czekamy aż zakwas zacznie pracować, zakręcamy lekko słoik i znów wkładamy do lodówki. Jeśli planujemy zakwasu nie karmić przez jakiś czas (np. jedziemy na urlop) wówczas dodajemy więcej mąki niż wody i zagęszczamy go Jeśli chcemy przechowywać zakwas na dłużej bez dokarmiania doskonale sprawdza się "metoda zacierkowa" (dodanie do zakwasu tylko dużej ilości mąki bez wody. Powstaną okruchy zakwasowe które mogą być przechowywane w zimnie nawet pół roku najlepszą i najskuteczniejszą metoda przechowywania zakwasu bez lodówki i na dłużej bez dokarmiania jest jego całkowite wysuszenie i sproszkowanie. Robi sie to w następujący sposób: Zakwas rozsmarowujemy cieniutko na np. papierze do pieczenia i suszymy w temp. 25-30 stopni. Wysuszony zakwas ucieramy na mąke i przechowujemy w szczelnie zamkniętym pojemniku przez czas nieograniczony. Sproszkowany zakwas reaktywujemy dodając odrobinę wody i robiąc papkę. Pojawienie się po chwili na powierzchni pęcherzyków świadczy o tym, że nasz zakwas nadal żyje i nadaje się wypieku :) To chyba tyle... ;)
Własny, domowy zakwas gluten free. Do przygotowania domowego chleba niezbędny będzie zakwas. Jest wiele możliwości, łącznie z gotowymi zakwasami ekologicznymi czy pozyskanymi drogą wymiany ze znajomymi. Tradycyjnie zakwas robi się z mąki żytniej, ja jednak chciałam upiec chleb bezglutenowy czyli żytni odpadł w przed biegach.
Z chrupiącą skórką, jeszcze ciepły i najlepiej posmarowany grubą warstwą masła – bez chleba trudno wyobrazić sobie poranek czy drugie śniadanie. Jak przygotować idealny bochenek w domu? Opublikowano: 4 Kwietnia 2020 Ten artykuł przeczytasz w mniej niż 9 minut! Pieczenie domowego chleba to niesamowicie przydatna i warta nabycia umiejętność. W ostatnim czasie coraz chętniej zdobywamy wiedzę na ten temat, choć stale rosnąca liczba rzemieślniczych piekarni ze wspaniałymi wypiekami może skutecznie odciągać od regularnej nauki. To oczywiście nic złego. Przecież lepiej mieć w domu dobry chleb niż nie!
Często również pada pytanie, jak obudzić suchy zakwas lub jak go używać. Tu również sprawa jest prosta. Wystarczy dodać do przygotowanego suchego zakwasu żytniego tyle ciepłej wody (nie powinna przekraczać temperatury 40 stopni), by powstała gęsta papka. Taką papkę odstawiamy w ciepłe miejsce na kilka godzin, by zakwas zaczął
Są takie dni w roku, czy nawet dłuższe okresy czasu, gdy nie mamy możliwości lub po prostu ochoty na pieczenie chleba. To np. czas letni i jak wiadomo wyjazdy na dłużej. Co zatem z naszym cennym zakwasem chlebowym, o który tak pieczołowicie dbaliśmy? Wiadomo że strasznym błędem byłoby wyrzucenie starego zakwasu i robienie go w późniejszym czasie na nowo. Najlepsze wypieki bowiem wychodzą na ” starych ” zakwasach, im zakwas starszy tym lepszy. Z każdej sytuacji jest jak wiadomo wyjście, a w tym przypadku nawet dwa. Pierwsze to przechowanie zakwasu w lodówce a drugie, to wysuszenie go i przechowywanie w szczelnie zamkniętym pojemniku lub torebce, w suchym miejscu. Przechowywanie zakwasu w lodówce. Sposób prosty i szybki, ponieważ wystarczy aktywny zakwas przykryć niezbyt szczelnie np. talerzykiem i schować do lodówki. Bakterie w warunkach chłodniczych nie będą zbyt aktywne, proces fermentacji będzie bardzo spowolniony. Zakwas w ten sposób można przechowywać dwa tygodnie lub nawet nieco dłużej (co mnie się zdarzyło). Jeśli chcemy na nowo aktywować zakwas, wyciągamy go z lodówki i zostawiamy na godzinę lub dwie w temperaturze pokojowej po czym dokarmiamy jak zwykle ( np. 1 łyżka mąki + 1 łyżka wody ). Mieszamy dokładnie. Suszenie zakwasu. Jeśli chcemy dłużej przechować zakwas na chleb to najpewniejszym sposobem jest wysuszenie go. Aby to zrobić użyjemy blaszki do pieczenia ciast i papieru do wypieków. Wyłożoną papierem do pieczenia blaszkę smarujemy cienką warstwą aktywnego zakwasu. Zakwas można wysuszyć w warunkach pokojowych jeśli temperatura w mieszkaniu jest dość wysoka np. 25 stopni lub więcej ( ja zrobiłam to podczas niedawnych upałów ), zakwas wtedy schnie powoli, równomiernie od 2 do 3 dni. Można też wysuszyć go w piekarniku ale tu należy uważać aby temperatura podczas suszenia nie przekroczyła 30 stopni bo w przeciwnym razie zabije cenne bakterie znajdujące się w zakwasie. Można suszyć go w piekarniku nieco dłużej przy włączonej lampce, która lekko ogrzewa wnętrze piekarnika. Podczas dłuższego suszenia należy zwracać uwagę na to czy przypadkiem nie pojawia się pleśń. W takiej sytuacji należy zakwas niestety wyrzucić. Aby do tego nie doszło najlepiej posmarować papier przed suszeniem bardzo cienką warstwą zakwasu. Wysuszony zakwas kruszymy na mniejsze kawałki. Aby ponownie aktywować zakwas wystarczy rozpuścić go w wodzie i dokarmić mąką. Te dwa sposoby pozwolą na przechowanie cennego, starego zakwasu. Nie będzie potrzeby zaczynania przygody z zakwasem od samego początku. Nadmienię jeszcze że wysuszony zakwas, może być aktywowany nawet po kilku latach, pod warunkiem że będzie przechowywany w czystych i suchych warunkach.
Dopiero zaczynam swoją przygodę z wypiekiem chleba. Zakwas wyszedł mi na 6+. Natomiast mam pytanie dotyczące chleba. Zostawiłam go do wyrośnięcia na 6 godzin przez przypadek i wyrósł znakomicie. Chlebek piekłam 40 minut w 210st.C jak w przepisie (na mące żytniej typ 720). Jest przepyszny tylko, że lekko klejący.
Zakwas to cudowny stwór, dzięki któremu mamy możliwość upieczenia zdrowego, wyjątkowo smacznego chleba, czy chrupiących bułek, utrzymujących bardzo długo swoją świeżość. (W przeciwieństwie do chleba kupowanego obecnie w piekarni, który po dwóch dniach już jest nieświeży, suchy czy traci smak). Najpiękniejsze jest w tym, że do chleba pieczonego na zakwasie nie używamy żadnej chemii, emulgatorów, lecytyny czy innych ulepszaczy. Przede wszystkim nie używamy drożdży piekarskich, które poddawane są skomplikowanej obróbce chemicznej i wcale nie są zdrowe, jak mogłoby się wydawać. Zakwas powstaje z połączenia mąki i wody. W dojrzewającym zakwasie wytwarzają się dzikie drożdże i bakterie, dzięki którym później urośnie piękny chleb. Młody zakwas nie jest na początku może tak silny, jak drożdże spożywcze, ale z czasem, gdy staje się starszy nabiera większej siły. Zakwas jest niezbędny do upieczenia chleba z przewagą mąki żytniej. Inaczej chleb nie wyjdzie. Chleby na mące pszennej mogą być pieczone zarówno na drożdżach spożywczych, jak i na zakwasie. Potrzebne składniki: Do zrobienia zakwasu potrzebna jest mąka i użyć właściwie dowolnej mąki o wyższym typie (od typu ok. 700 wzwyż). Może to być mąka żytnia, pszenna, czy orkiszowa. Najłatwiej jest zrobić zakwas z mąki żytniej (o wyższym typie np. razowej), ponieważ w niej najłatwiej zachodzi proces fermentacji. Z takiej mąki najszybciej wyhodować zakwas, dzięki bogatym składnikom, które zawiera. Dlatego jest ona szczególnie polecana dla początkujących. Zresztą zakwas na zaczynie żytnim jest zakwasem najbardziej popularnym. Natomiast do dokarmiania już stabilnego zakwasu możemy użyć dowolnej mąki, nawet zwykłej pszennej, której używamy do pieczenia ciast. Najlepiej jest użyć wody przegotowanej lub przefiltrowanej. Nie powinna być chlorowana, dlatego najlepiej nie używać wody prosto z kranu. Do przygotowania i prowadzenia zakwasu woda powinna być letnia (ok. 38°C). Nie może mieć ona jednak więcej niż 40°C, ponieważ wyższa temperatura zabije nasz zakwas. Jak zrobić zakwas?Produkcja zakwasu trwa około 5 dni. Po tym czasie możemy upiec swój pierwszy chleb. Codziennie o tej samej porze dodajemy garść mąki i tyle wody, aby powstało jednolite ciasto o konsystencji naleśnikowej. Co 12 godz. dokładnie wszystko mieszamy. Dzień 1 (przykładowo 8 rano): Garść mąki (ok. 100g) mieszamy drewnianą łyżką dokładnie z taka ilością letniej wody, aby powstało jednolite ciasto o konsystencji przypominającej gęste ciasto naleśnikowe (bardziej ciasta na racuchy) lub ciasto na gofry. Najlepiej użyć dość sporego naczynia, z czasem zaczyn będzie powiększał swoją objętość. (Ja używam miski plastikowej). Przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce o ok. 25°C. (W lecie może to być dowolne miejsce bez przeciągów. Natomiast w chłodniejsze dni najlepiej trzymać zakwas w pobliżu kaloryfera lub w piekarniku tylko z włączonym światłem, bez włączania temperatury). Po 12 godz. (o godz. 20tej) mieszamy wszystko dokładnie, przykrywamy i odstawiamy na noc. Dzień 2 (8 rano): Dosypujemy garść mąki (ok. 100g) i tyle letniej wody, aby powstało jednolite ciasto o konsystencji gęstego ciasta naleśnikowego. Przykrywamy i odstawiamy. Po 12 godz. (o godz. 20tej) mieszamy, przykrywamy i odstawiamy na noc. Dzień 3 (8 rano): Robimy dalej to samo, czyli dosypujemy garść mąki i dodajemy tyle wody, aby powstało gęste ciasto naleśnikowe. Po 12 godz. (o 20tej) mieszamy i przykrywamy. Dzień 4 (8 rano): Dalej to samo, czyli dosypujemy garść mąki i dodajemy tyle wody, aby powstało gęste ciasto naleśnikowe. Po 12 godz. (o 20tej) mieszamy i przykrywamy. Dzień 5 (8 rano): Robimy to samo, czyli znowu dosypujemy garść mąki i dodajemy tyle mąki, aby powstało gęste ciasto naleśnikowe. Po 12 godz. (o 20tej) mieszamy. To już koniec. Zakwas jest gotowy. Możemy upiec na nim nasz pierwszy chleb na zakwasie według danego przepisu. Uwaga: Do pieczenia pierwszego chleba nie zużywamy całego zakwasu. Należy odłożyć około 3 łyżek zakwasu do słoika i wstawić go do lodówki. Będzie on nam potrzebny do pieczenia kolejnego chleba. Przy każdym kolejnym pieczeniu, odkładamy trochę zakwasu na kolejny raz. Dzięki temu nasz zakwas staje się coraz mocniejszy. Pierwsze chleby mogą nie wyjść takie, jak oczekiwaliśmy. Pamiętajmy, że nasz zakwas jest bardzo młody. Mój pierwszy chleb, typowo żytni wcale mi się nie podobał. Był ciężki, zbity i pomimo że w smaku dobry, to jednak nie taki, jak sobie wyobrażałam. Zakwas wstawiłam do lodówki, dokarmiałam go, a z czasem zaczęłam próbować innych przepisów. Martin Pöt Stoldt w swojej książce o zakwasie napisał tak: „Kto twierdzi, że każdy chleb mu się udaje, ten mówi nieprawdę. Pomimo to, nawet te nieudane chleby da się najczęściej zjeść i nawet smakują”. Jak przechowywać zakwas?Jeśli nie zamierzamy piec chleba codziennie, zakwas należy przechowywać w lodówce np. w litrowym słoiku. Z góry najlepiej nałożyć pokrywkę, aby nie wysychał, ale nie zakręcać, ponieważ zakwas będzie jeszcze przez jakiś czas aktywny. Następnie pod wpływem zimna zakwas zostaje planujemy piec chleb codziennie, najlepiej pozostawić go gdzieś w kuchni i dokarmiać co 24 godz. Co to jest dokarmianie i jak często należy zakwas dokarmiać?Zakwas musi być dokarmiany, aby przeżył. Dokarmianie polega na dodawaniu do zakwasu mąki i wody w proporcji 100g mąki i 100g wody. Ilość mąki i wody można zmniejszyć. Jednak nie zaleca się mniejszej ilości niż 50g mąki i 50ml wody. Bez dokarmiania zakwas przeżyje ok. 7 – 10dni w lodówce. Zakwas dokarmiamy zawsze przed pieczeniem. Jeśli nie zamierzamy piec chleba przez dłuższy czas, to pamiętajmy, aby zakwas dokarmić mniej więcej raz na tydzień. Jak przebiega dokarmianie?Zakwas należy wyciągnąć z lodówki, wymieszać go i pozostawić w kuchni na ok. 2 godz., aby się ocieplił. Następnie dokarmić (dodając np. 100g mąki i 100ml wody) i pozostawić, na 12godz, aby stał się znowu aktywny. Jeśli będziemy piec chleb, odważamy tyle zakwasu, ile potrzebujemy według przepisu i przygotowujemy zaczyn. Z pozostałego zakwasu odmierzamy ok. 50- 100g i wstawiamy do lodówki. Więcej zakwasu nie jest potrzebna do przechowywania, więc resztę wyrzucamy. Jeśli nie planujemy pieczenia to po 10- 12godz. od dokarmienia, odmierzamy ok. 50- 100g i wstawiamy do lodówki. Zapach zakwasu: Zapach zakwasu może być różny, czasem przyjemny, a czasem nie. Zapach może zależeć od rodzaju mąki. Może przypominać zapach cytrusów, świeżo przekrojonego jabłka, delikatnie pachnieć octem balsamicznym. Tak długo, jak nie pojawi się na nim pleśń, nie będzie strasznie śmierdzieć lub nie zmieni barwy na czerwoną, czarną, niebieską czy zieloną, wszystko jest w porządku. Zakwas może się również rozwarstwiać. Na górze może oddzielić się warstwa płynna i to jest całkiem normalne zjawisko. Przykład:Mamy zakwas w lodówce i chcemy upiec chleb według przepisu: „Wiejski chleb francuski”. Wyciągamy zakwas dzień wcześniej np. o 8 rano. Pozostawiamy na 2 godziny do ocieplenia. Dokarmiamy zakwas o godzinie 10 i pozostawiamy na ok. 12 godzin. O godzinie 22 przygotowujemy zaczyn. Zaczyn odstawiamy na 12 godzin. (zgodnie z przepisem). O godzinie 10 rano przygotowujemy ciasto chlebowe i dalej postępujemy według przepisu. Ok. godziny 17 chleb jest gotowy. Aktywny zakwas: Poprzez wysłanie formularza z komentarzem wyrażają Państwo zgodę na zapisanie w naszej bazie następujących danych: podanego imienia, adresu email (jeśli został podany) oraz treści komentarza. Dane te nie będą przekazywane żadnym innym podmiotom. Na Państwa prośbę mogą uzyskać Państwo wgląd do danych zapisanych na naszym serwerze dotyczących Państwa osoby jak również zażądać usunięcia wysłanego komentarza. Więcej informacji na podstronie Polityka prywatności.
Rozczyniony chleb pozostawiamy do wyrośnięcia w temperaturze pokojowej na około 2 – 2,5 godziny. Po 2,5 godzinie od rozczynienia ciasta, możemy brać się za jego mięszenie. Dodajemy zatem: – 150 ml oleju roślinnego i mąki ile zajmie ciasto. Ciasto musi być gęste! a im lepiej wyrobione tym lepiej wyrośnie.
Zrobienie zakwasu na prawdziwy domowy chleb jest bardzo łatwe, choć nieco czasochłonne. Cały proces trwa cztery dni, a piątego dnia można przystąpić do pieczenia chleba. Czas poświęcony na zrobienie zakwasu to pięć minut dziennie, resztę czasu zakwas rośnie i można sobie nie zawracać nim moim wideo zobaczysz krok po kroku jak zrobić zakwas żytni do pieczenia chleba:Dzień pierwszy Przygotuj litrowy słoik z nakrętką. Wsyp do niego 30 g mąki żytniej razowej (typ 2000) i wlej 30 g letniej wody (może być z kranu). Dokładnie wymieszaj i odstaw w miejsce gdzie nie świeci bezpośrednio drugiZakwas już pierwszego dnia zaczyna pracować, świadczą o tym pęcherzyki powietrza. Do słoika dosyp jak poprzednio 30 g mąki żytniej razowej i dolej 30 g letniej wody. Wymieszaj i trzeciTrzeciego dnia pęcherzyki powietrza są już wyraźnie widoczne. Jak poprzednio dosyp 30 g mąki i dolej 30 g czwartyTego dnia zakwas nie ma pęcherzyków powietrza – jest to normalne trzeciego dnia zakwas po prostu nie rośnie. Nie zrażaj się tym faktem, dodaj 30 g mąki i 30 g wody do piątyTego dnia zakwas znów wyrósł i jest gotowy do upieczenia chleba. Przepis na chleb znajdziesz uwagi i wskazówki:Zakwas który jest dokarmiany należy przechowywać w temp. pokojowej w miejscu nienarażonym na bezpośrednie promieniowanie po użyciu do pieczenia chleba należy dokarmić mąką i wodą (20 g mąki i 20 g wody) i wstawić do lodówki. Taki zakwas może być do tygodnia przechowywany w następnym pieczeniu chleba zakwas wyjmujemy z lodówki dzień wcześniej i dokarmiamy taką ilością mąki i wody żeby uzyskać ilość zakwasu niezbędną do upieczenia chleba. Następnego dnia zakwas jest zakwasu powinna być gęsta, jeśli jest lejący należy dodać do niego więcej zakwas przeważnie nie jest silny i chleb na nim zrobiony nie jest bardzo wyrośnięty. Jest to całkowicie normalne, zakwas nabiera siły z czasem i każdy kolejny chleb jest już zakwasu z tego przepisu wystarczy na jeden chleb, jeśli chcesz od razu zrobić dwa, zamiast 30 g mąki i 30 g wody dodaj 40 g mąki i 40 g wody.
Poniżej opisuję jak wyhodowałam swój zakwas, który jest ze mną już bardzo długo. Podane proporcje są orientacyjne, należy bowiem dążyć do utrzymywania konsystencji gęstej śmietany. Znajdziecie też wskazówki dotyczące przechowywania zakwasu. Jak zrobić zakwas na chleb?
An etka 22 lutego 2016 - 10:51Tak, domowe pieczywo na zakwasie nie ma sobie równych. Kto je piecze ten bardzo dobrze o tym wie :). I ten zapach wydobywający się z piekarnika podczas pieczenia… Cudowny :). odpowiedz Martyna 9 grudnia 2020 - 22:21Mam pytanie odnośnie odświeżania startera aby stał się aktywnym zakwasem. Do chleba pszennego “z uszkiem” bierzemy mała ilość aktywnego startera i dokarmiamy biała Mąka pszenna lub mieszanka w proporcji 1:1 a do chleba zytniego po prostu dosypujemy mąkę żytnią i wodę do ogrzanego startera z lodówki i już. Nie robi różnicy, że za każdym razem możemy mieć w lodówce uśpiona inna ilość tego zakwasu? Przypuszczam że do wpłynie na poziom kwasowości, który osiągniemy. Z góry dziękuję. odpowiedz Justyna Dragan 10 grudnia 2020 - 14:07Zakwas możemy dokarmiać dowolną mąką. Im wyższy typ mąki, typ więcej mikroorganizmów. Wyższe typy mąki mocno pobudzają zakwas. Warto zachować równowagę i dokarmiać raz wysokooczyszczonymi mąkami, a raz cięższymi ;). W lodówce trzymamy dowolną ilością zakwasu. Zapewniam jednak, że zaledwie jedna łyżka takiego zakwasu ma w sobie ogroomną moc (miliony mikroorganizmów, które w połączeniu z wodą i mąką pięknie uaktywniają nasz zakwas). odpowiedz Zofia 22 lutego 2016 - 13:41Czy mozna wychodowac zakwas z innej moki niz zytnia lub pszenna? Jestem uczulona na gluten. odpowiedz Justyna Dragan 22 lutego 2016 - 13:58Tak oczywiście 🙂 Nie będzie to tak proste jak w przypadku mąki żytniej, ale na pewno się uda! Polecam w szczególności mąkę gryczaną, ryżową i kukurydzianą. Zakwas z tym mąk nie będzie miał tak dużo bąbelków i takiej napowietrzonej struktury jak w przypadku mąk z glutenem. Będzie się zachowywać troszkę inaczej. Ale na pewno będzie miał kwaśny, naturalny zapach 🙂 Pozdrawiam! odpowiedz Zofia 22 lutego 2016 - 22:36Dziekuje. Pewnie sprubuje. Rowniez pozdrawiam 😉 odpowiedz Martyna 9 grudnia 2020 - 22:25Mam pytanie odnośnie odświeżania startera aby stał się aktywnym zakwasem. Do chleba pszennego “z uszkiem” bierzemy małą ilość aktywnego startera i dokarmiamy białą Mąką pszenną lub mieszanką pszennych z wodą w proporcji 1:1 a do chleba żytniego po prostu dosypujemy mąkę żytnią i wodę do ogrzanego startera z lodówki i już. Nie robi różnicy, że za każdym razem możemy mieć w lodówce uśpioną inną ilość tego zakwasu? Przypuszczam że to wpłynie na poziom kwasowości, który osiągniemy. Z góry dziękuję. odpowiedz Justyśka 22 lutego 2016 - 15:25Świetnie napisane – działam z zakwasem i tu moje pytanie jaki pierwszy chlebek można upiec 🙂 odpowiedz Justyna Dragan 22 lutego 2016 - 15:57Jutro na blogu opublikuje pierwszy chlebek z wykorzystaniem zakwasu. Taki podstawowy przepis 🙂 Koniecznie zajrzyj jutro 😉 Pozdrawiam! odpowiedz Anna Wojtkowiak 22 lutego 2016 - 16:54Ale super! Dzięki za wyjaśnienie jak tylko będę w Polsce to spróbuję zrobić zakwas i upiec chleb 😉Moja babcia często piecze sama chleb bo dziadek ma cukrzyce i właśnie też sama robi zakwas 😉 odpowiedz Justyna Dragan 22 lutego 2016 - 17:20Mam nadzieje, ze sie uda, a chleb bedzie smakowal! Trzymam kciuki 🙂 odpowiedz Anna 31 marca 2020 - 21:14Ile dajemy zakwasu do chleba? odpowiedz Justyna Dragan 31 marca 2020 - 21:45To zależy od przepisu- od użytej mąki, od ilości mąki, od hydracji itp. Na blogu jest sporo przepisów na chleb na zakwasie- zachęcam, by zerknąć 😉 odpowiedz Monika 1 kwietnia 2020 - 21:47Czy mąka zytnia 720 też może być? odpowiedz Justyna Dragan 2 kwietnia 2020 - 06:36Tak, oczywiście 😉 choć polecam mąki o wyższych typach Kasiass s 23 lutego 2016 - 11:47Nie zanudziłaś, świetny wpis 😉 Muszę kiedyś upiec swój własny chleb, czekam na przepis w takim ogóle obserwuję tego bloga jakiś czas i zawsze gdy widzę te piękne zdjęcia, rzetelne przepisy i adres nastoletnie wypiekanie to strasznie mnie to dziwi. Że jesteś nawet młodsza ode mnie a już tyle wygranych konkursów itp. No poprostu podziwiam i życzę dalszych sukcesów. Nawet miałam pomysł zrobić u siebie jakiś wpis z inspirującymi blogami i może nawet jakimiś krótkimi wywiadami jak to się wszystko u Was zaczęło. odpowiedz Gość P ✌🏼 22 maja 2021 - 13:03Mam pytanie, ta ilość zakwasy jedst tylko na jeden chleb? Ja piekę zawsze x4 bochenki, to czy muszę robić zakwasu też porcję x4? Czy da sobie radę w tej proporcji na 4 bochenki? odpowiedz Justyna Dragan 31 maja 2021 - 07:32zakwasu jest dużo, przy regularnym dokarmianiu wystarczy na wiele bochenków ;). odpowiedz Justyna Dragan 23 lutego 2016 - 12:03Bardzo mi milo 🙂 Dziekuje <3 A pomysl z wywiadami swietny! Dlaczego by nie sprobowac?! 😀 PS. Przepis na chlebek na zakwasie juz jest na blogu 😉 odpowiedz Dame Coldfire 6 kwietnia 2020 - 19:53Pytanie z innej ligi. Jeśli chcemy wykonać np.: 3 bochenki Twojego “startowego żytniego chleba” , to jedna taka porcja zakwasu wystarczy ? Czy powstanie z niego zakwas na jedną keksówkę 10×20 cm i trochę na ponowne wyrośnięcie ? Pytam bo chciała bym za jednym zamachem upiec właśnie 3 bochenki . 🙂 Każdy z innymi dodatkami . Ile takiego zakwasu otrzymamy ? odpowiedz Ela 1 marca 2016 - 12:45Witam serdecznie, przepis rewelacja, pierwszy raz robiłam zakwas i WYSZEDŁ! Napisany bardzo prosto i zrozumiale. Zakwas wychodowałam, dzisiaj zarobiłam chlebek, tego zakwasu nie zostało mi dużo na następny chlebek, czy teraz powinnam dokarmić tylko raz i włożyć do lodówki, czy znowu przez 96 godz. żeby było na kolejne 2 chlebki, bardzo proszę o podpowiedź, z góry serdecznie dziękuję za pomoc. odpowiedz Justyna Dragan 1 marca 2016 - 14:48Witam 😉Bardzo się cieszę, że zakwas się udał, a upieczony chlebek smakował 🙂 Jeśli chodzi o pozostały zakwas… jeśli chcę Pani jutro znów upiec chlebek, wystarczy dokarmić go 100 g mąki i 100 ml wody i tak jak wcześniej pozostawić na blacie, aż do jutra. Jeśli jednak nie planuje Pani jutro piec, należy zakwas dokarmić (piszę Pani, że jest go mało, więc dokarmiłabym go 100 g mąki i 100 ml wody) i schować do lodówki. Dalej postępować jak opisane w notce powyżej: po kilku dniach dokarmić…..W ten sposób zakwas się Pani rozmnoży i znów będzie można piec chlebki. Pozdrawiam! odpowiedz Ela 1 marca 2016 - 18:01Witam ponowniechlebka jeszcze nie upiekłam, ale wymieszałam składniki, zaraz ( minie 8 godz.) przełożę do blaszek i upiekę jutro rano, dam znać czy do zakwasu już dokarmiłam i włożyłam do lodóweczki, jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam;-) odpowiedz Sara 31 marca 2020 - 22:31Ooo napewno skorzystam! Czy musi być koniecznie mąka żytnia 2000? Została mi jakaś w słoiku i nie jestem pewna czy to ten typ 🙁 pozdrawiam odpowiedz Kacper 22 grudnia 2020 - 01:50Witam, Mój zakwas ma około 2,5 tygodnia. Ale wciąż mnie nurtują pytania na które nie mogę znaleźć odpowiedzi. Jaka powinna być jego konsystencja? Pierwszy był ciężki po tygodniu od wychowania się rozluźnił. Bawiłem się proporcjami i chyba znalazłem złoty środek . Ale po pierwszym wychowaniu czyli około 5-7 dni bochenek faktycznie ładnie popękał teraz tego już nie ma. Był okres że ładnie rósł po czym się rozlewał. Oczywiście jest to pewnie kwestia dopracowania. I poznania zakwasu. Bawię się zmieniając proporcje typów mąk albo domieszką pszennej. Ale dążąc do sedna. Mam zakwas w ogromnym słoju którego było chwilami ponad 300g-500g(szalał niesamowicie) obecnie po wypieku chleba załóżmy zostało 250 co postanowiłem podzielić żeby się nim podzielić. Do tych 125 gram dodałem po 200g i proporcjonalnie wody w celu namnożenia ,upieczenia większej ilości chleba oraz przekazania dalej zakwasu. Tylko mam wrażenie że jego konsystencja jest w pkt wyjścia bo bardzo zgęstniał i -moe nie stracił smaku- bardzo osłabł. Teraz pytanie, czy na następny dzień zakwas mimo wszystko będzie w formie do wypieku czy taka proporcja dokarmiania jest dobra itd czy jeśli np 50g zakwasu dokarmię 200g maki czy go nie zepsuje? Jeszcze jedno. Czy zakwasy można ze sobą mieszać? Znajoma ma dwu trzy letni i pytanie czy można zmieszać czy robić na jej zakwasie chyba do wypieku chleba orkiszowego. I może jeszcze jedno. Dlaczego po wypieczeniu “siada”? nie odrazu nie po godzinie ale jak rano wypiekam to na wieczór już środek przysiada. Chos ostatnio już mniej. odpowiedz Anonimowy 6 lutego 2017 - 13:06a np chleb orkiszowy można upiec na tym zakwasie? odpowiedz Anonimowy 8 lutego 2017 - 07:21Super 🙂 to biegnę po mąkę żytnią do sklepu i robie mój pierwszy w życiu zakwas 😉 odpowiedz Anonimowy 14 lutego 2017 - 08:10Dziś drugi dzień robienia zakwasu 🙂 i pieknie rośnie :)w nocy uciekło m itroche z litrowego słoika..wiec dzis wychodzac do pracy postawiłam juz na blacie kuchennym 🙂 żeby nie szalał tam za bardzo pod moja nieobecność 😉 odpowiedz Anonimowy 13 lutego 2017 - 06:30Jakiej konsystencji powinien być ten zakwas po zmnieszaniu pierwszej porcji maki z wodą? odpowiedz Justyna Dragan 13 lutego 2017 - 07:19Bardzo gęsty!! ☺ można dodać odrobinę więcej wody ale nie jest to konieczne 🙂 odpowiedz Anonimowy 13 lutego 2017 - 08:11a to dobrze 🙂 bo juz myślałąm że cos źle zrobiłam 😉 odpowiedz Anonimowy 22 lutego 2017 - 08:31hej 🙂pytanie laika- jak odmierzasz zakwas? np gdy jest w przepisie 350g aktywnego zakwasu? 🙂 odpowiedz Danuta 28 czerwca 2017 - 17:27Więc bez dokładnego odmierzenia składników nic z tego? Warto widzieć przed przystąpieniem do pracy 🙂 odpowiedz Justyna Dragan 28 czerwca 2017 - 19:13Witam, waga jest tutaj niezbędna! 🙂 ale można spróbować i bez niej… 1 szklanka mąki żytniej razowej typ 2000 to około 120 g, zatem 100 g jakie potrzebujemy do zakwasu to jakaś niecała szklanka. Wszystko oczywiście na oko, jednak najlepszym i najbardziej dokładnym rozwiązaniem będzie ważenie składników na wadze 🙂 Pozdrawiam! odpowiedz Chleb żytni z kaszą gryczaną i orzechami włoskimi - Justyna Dragan 31 marca 2020 - 17:15[…] Wczoraj był chlebek żytni ze słonecznikiem- prosty, szybki i bezproblemowy. Dzisiaj mam dla Was również przepis na chleb, jednak już troszkę bardziej wymagający, bo na zakwasie. Przepis pochodzi z książki Piotra Kucharskiego „Chleb. Domowa Piekarnia”. Jest po prostu wyborny! Ciężki, lekko kwaskowaty, ze sporą ilością kaszy gryczanej i chrupiącymi orzechami włoskimi. Utrzymuje świeżość przez kilka dni. Przed przystąpieniem do pieczenia, polecam zapoznać się z notką na temat zakwasu chlebowego. […] odpowiedz Ania 31 marca 2020 - 23:08Nada się jakieś inne naczynie niż słoik? Na ten moment największy słoik jaki mam to litrowy. I czy w przypadku mąki pszennej postępujemy tak samo jak w przypadku żytniej (obecnie braki w sklepach ;))? odpowiedz Justyna Dragan 1 kwietnia 2020 - 00:12Może być szklana miska. Warto, by było to właśnie jakieś szklane naczynie- wtedy widać jak zakwas pracuje i dojrzewa ;). Z mąką pszenną (a dokładnie pszenną razową 2000) postępujemy tak samo. odpowiedz Joanna 5 kwietnia 2020 - 09:51Witam. Czy mozna na zakwas uzyc maki orkiszowej pelnoziarnistej? A jak zrobic bulki na zakwasie? odpowiedz Justyna Dragan 6 kwietnia 2020 - 18:18Tak,można 🙂 Co do bułek, postaram się wkrótce wrzucić przepis na bułki na zakwasie. Pozdrawiam! odpowiedz Kaja 5 marca 2021 - 09:26Hej Justyna! Bardzo dziekuje Ci za ten przepis! Mam pytanie, moze glupie, ale nie moge znalezc nigdzie odpowiedzi. Czy jezeli mam juz wyhodowany zakwas i zalozmy jest go tak ponad pol litrowego sloja, i przystepuje do Twojego przepisu, gdzie potrzebuje 40g uspionege starteru, to czy odmierzam tylko te 40g zakwasu ze sloja i dokarmiam juz poza lodowka i zostawiam reszte w sloju, czy wyciagam tyle co mam, dokarmiam jak w przepisie (czyli dodatkowe 80g maki i 80g wody) i wtedy jak juz wyrosnie to odmierzam potrzebne 120g do zrobienia chlebka? W takim razie co z reszta? Tak jak radzilas, po prostu wyciagac co kilka dni zeby dokarmic? Przepraszam jesli to glupie pytanie, ale nowicjusz ze mnie i chce miec pewnosc, ze postepuje jak trzeba 🙂 dziekuje! odpowiedz Justyna Dragan 5 marca 2021 - 15:01Cześć! Wyciągasz tylko te 40 g i dokarmiasz jak w przepisie ;). Jeśli w lodówce przechowujesz dużą ilość zakwasu to też warto wyjąć i dokarmić (bo i tak będziesz musiała to za jakiś czas zrobić ;)). Moja złota rada- ja w lodówce przechowuję zaledwie 1-2 ŁYŻKI ZAKWASU ;). Nie więcej! To mi w zupełności wystarcza. Gdy chcę upiec chlebek, to dokarmiam właśnie ten skromny starter i uwierz na słowo- to ma moc :D. Wiem, że gdy dopiero co wyhodujemy zakwas zgodnie z moim poradnikiem : to otrzymujemy ogromną ilość zakwasu, dlatego dobrze jest wykorzystać większość do chlebków i stopniowo się go “pozbywać” zachowując jedynie regularnie dokarmiany starter (1-2 łyżki). Tak już od dawna funkcjonuję i ten system się sprawdza się u mnie bardzo dobrze 😉 odpowiedz Justyna 6 kwietnia 2020 - 10:06Co się stało z moim zakwasem… mam dzień V a on od 3dnia wg nie rośnie, ma nieliczne bombelki i nic wiecej. Co mam rozbić, uda się go jeszcze uratować ???? 😣 odpowiedz Justyna 6 kwietnia 2020 - 17:57Zapach ma “chlebowy” ciężko określić ( nie zmienił się od poczatku) dokarmiany był wczoraj i teraz mam zamiar ponownie go dokarmić, czy powodem mogła być np. zbyt mała ilość dodanej wody w 3cim dniu? odpowiedz Justyna Dragan 6 kwietnia 2020 - 23:45A zmniejszałaś do 60 ml? Ja od jakiegoś czasu tego nie robię. Do końca zachowuję proporcje 1:1- ujęłam to we wpisie 😉 To może być przyczyną odpowiedz Justyna 7 kwietnia 2020 - 03:55Dokładnie zmniejszylam do 60ml ale kolejnego dnia dalam 1:1. Da się jeszcze to uratować czy zacząć od nowa? A może spróbować upiec jakiś mały bochenek na próbę albo dokarmić lżejszą mąką ? Dokarmiłam go o 18 i minimalnie urusł może z 1mm ma troszkę więcej maleńkich bombelkow ale nic wiecej Ania 21 kwietnia 2020 - 07:08A jeśli piekę chleb co 2-3 dni to codziennie dokarmiam zakwas, czy wkładam do lodówki? odpowiedz Justyna Dragan 22 kwietnia 2020 - 13:04Obawiam się, że nie przerobisz takiej ilości zakwasu. Będzie on wymagał regularnego dziennego dokarmiania i będziesz go mieć bardzo dużo. Lepiej chować do lodówki 😉 odpowiedz Natalia 13 maja 2020 - 10:10Dzień dobry, mam 150 g zakwasu który został mi z pierwszego pieczenia, ile powinnam go do karmic i ile powinnam zostawić do następnego pieczenia? Czy najpierw trzeba go do karmic i z tego odłożyć do słoika na następny chleb? odpowiedz Justyna Dragan 13 maja 2020 - 20:07starteru, który wkładamy do lodówki wystarczy łyżka. Rozmnażamy go wtedy, gdy mamy zamiar piec chleb 😉 odpowiedz Klaudia 19 maja 2020 - 18:07Cześć Justyna! 🙂 Dzięki za przepis, jestem w dniu 4-tym – so far so good 😉 Parę lat temu dostałam zakwas z instrukcją, że każdorazowo gdy wyrabiam mieszankę do nowego chleba, mam odstawić jej część i to jest mój zakwas. Wygląda na to, że tym razem wyjdzie mi dużo zakwasu, a w Twoim przepisie na chleb, który mam zamiar zrobić, potrzebne jest 150 gr zakwasu. Rozumiem, że w takim przypadku mam pozostałą jego część mam sobie trzymać w lodówce, dokarmiając odpowiednio i z niego każdorazowo korzystać? Czy teoretycznie mogłabym robić jak poprzednio, a nadprogramową część zakwasu np. komuś podarować? 🙂 odpowiedz Marta 12 czerwca 2020 - 20:51A mniej wiecej ile wyjdzie z tej porcji gotowego zakwasu (gramach/ml? Planuje zrobic z polowy skladnikow, gdyz nie chce mi sie ekstra kupowac sloika 1,5 L, a mam sloiki max. 1L. Nigdy nie pieklam chleba na zakwasie i nie chcialabym zmarnowac za duzo skladnikow, gdyby cos poszlo nie tak. Gdzies czytalam, ze mozna z pozostalego zakwasu zrobic placki lub wykorzystac na zurek. Cytuje :”z pozostałego zakwasu możecie usmażyć placki wytrawne lub na słodko – do pozostałego zakwasu dodajcie pocięty szczypiorek, koperek, natkę pietruszki lub inne zioła, szczyptę wędzonej papryki, sól i pieprz do smaku, smażone pieczarki lub cebulkę. Pełna dowolność. Smażyć na rozgrzanym tłuszczu z obu stron na rumiano. Podawać z sosem pomidorowym lub innym.” odpowiedz Justyna Dragan 12 czerwca 2020 - 22:00Z tych proporcji otrzymujemy sporą ilość zakwasu pozwalającą na upieczenie kilku chlebów. Jeśli wiemy, że nie przerobimy takiej ilości, można zrobić z połowy składników, podarować komuś trochę zakwasu lub wykorzystać właśnie do żurku ;). odpowiedz Marta 26 czerwca 2020 - 12:43Piec dni temu zaczelam ”produkcje” swojego pierwszego w zyciu zakwasu. Zrobilam z polowy Twojej porcji, tzn. 50 g maki oraz 50 ml wody w sloiku o pojemnosci 900 ml (lub 1L?). Za pare godzin minie 96 godzin od poczatku hodowli. Zakwas zwiekszyl swoja objetosc 4 razy, juz prawie dochodzi do szyjki sloika. Na powierzchni jest gesto od duzych babelkow, ale gdzie indziej zakwas ma malusienkie babelki jak slady po igle do szycia 🙂 Rozumien, zo to dlatego, ze zakwas jest mlody. Ten na Twoich zdjeciach jest dojrzaly i wtedy babelki maja wieksza srednice. Mam nadzieje, ze do tej pory zrobilam wszystko dobrze. Czasami podajesz przepisy na chleby, gdzie wychodza 2 bochenki. Dla mnie to za duzo. Czy ilosc zakwasu w przepisie tez mam wtedy zmiejszyc o polowe, tak jak wszystkie inne skladniki, zeby wyszedl jeden chleb? Jak robilam cos na drozdzach, to i tak dodawalam cala paczke suchych drozdzy lub 25 g swiezych, niezaleznie od tego czy wypieki mialy w przepisie 500 g maki czy 250 g. Wypieki wychodzily. Jak to jest z wypiekami na zakwasie? Poza tym, czy jak dzis wieczorem minie 96 h od poczatku procesu tworzenia zakwasu, to od razu moge wymieszac skladniki z jakiegos przepisu na chleb, zostawic na noc do wyrosniecia i jutro rano juz piec? Co do reszty zakwasu, wlozyc do lodowki i kiedy znowu dokarmic oraz ile dokarmic, tez 50 g maki + 50 ml wody? odpowiedz Justyna Dragan 26 czerwca 2020 - 13:53Cześć! Zawsze zmniejszamy proporcjonalnie wszystkie składniki łącznie z zakwasem (jeśli przepis jest na dwa bochenki, a chcesz jeden, to upiecz z połowy ilości składników). „…to od razu moge wymieszac skladniki z jakiegos przepisu na chleb, zostawic na noc do wyrosniecia i jutro rano juz piec?” – DOKŁADNIE TAK 😉 Dokarmiać zakwas w zależności od tego, kiedy i ile razy w tyg się piecze chleby. Najlepiej regularnie co kilka dni dokarmiać i piec. To sprawi, że z każdym dokarmianiem będzie coraz to bardziej dojrzały i mocny. Dokarmiamy taką ilością, by wystarczyło na upieczenie chleba i schowanie odrobiny zakwasu do lodówki na „zaś” ;). odpowiedz Marta 26 czerwca 2020 - 14:44Dziekuje za szybka reakcje na moj post i wyczerpujaca odpowiedz. Przypomialo mi sie, ze gdzies czytalam, ze zakwas mozna tez ususzyc. Odnalazlam info, zapisalam sobie w mejlu, oto cytat: ”Jeżeli chcesz przechować swój zakwas bez dokarmiania przez dłuższy okres niż 2 tygodnie (np. wyjeżdżasz na wakacje), trzeba będzie go ususzyć. W przeciwnym wypadku bakterie mogłyby umrzeć z głodu a Twój zakwas byłby do wyrzucenia. Jak go ususzyć? – aktywny zakwas (po dokarmieniu) rozprowadź cienką warstwą na papierze do pieczenia – pozostaw do wyschnięcia – zajmie to 12-24 h – wysuszony zakwas oderwij od papieru, pokrusz w razie potrzeby, umieść w szczelnie zamkniętym, czystym słoiku i postaw w szafce Jak go ponownie aktywować? – gdy chcesz go znowu użyć zważ go, dodaj taką samą ilość wody i dokładnie wymieszaj – dokarm go jednakową ilością mąki i wody – pozostaw w ciepłym miejscu aż stanie się znowu aktywny – pojawią się pęcherzyki powietrza” Marta 19 sierpnia 2020 - 11:41Mam pewną wątpliwość odnośnie aktywowania zakwasu. Czy jeżeli w przepisie podano 130 g aktywnego zakwasu to wystarczy, np łyżka startera + dokarmienie w takiej ilości by było wyszło 130g? Robię teraz zakwas zgodnie ze wskazówkami, czyli w piątym dniu powinno go być 80g, a w przepisie jest 130g zakwasu, a przecież jeszcze coś powinno zostać na następny raz 😉 odpowiedz Justyna Dragan 19 sierpnia 2020 - 15:10Cześć! Jeżeli potrzeba do przepisu przykładowo 130 g aktywnego zakwasu to do startera, który waży powiedzmy 40 g dodajemy tyle wody i mąki, by uzyskać 130 g + trochę jako starter do lodówki. Np. 40 g starteru dokarmiamy 60 g wody + 60 g mąki i otrzymujemy 160 g zakwasu (30 g starteru, który pójdzie do lodówki „na zaś”) odpowiedz Marta 25 listopada 2020 - 20:45Ususzylam zakwas i zmielilam na proszek w mlynku do kawy. Jak chce ponownie uzyc zakwasu to musze go dokarmic maka i ciepla woda. Po jakim czasie od tego dokarmienia zakwas jest gotowy do uzycia? Juz po paru godzinach czy musze pare dni i codziennie dokarmiac? Ponadto lepiej robic zakwas z maki zytniej razowej (najlepiej bio) 2000 niz zwyklej jasnej zytniej 720. Inna uwaga, nie suszyc zakwasu na tortownicy z silikonu, bo trwa to 5-6 dni. Kiedys wpadlam na taki pomysl i nie powtorze go wiecej. Lepiej suszyc na papierze do pieczenia, wysycha w 1 dzien, a nie 5! Jeden zakwas mi sie zmarnowal, bo za dlugo byl w lodowce. Na drugi raz lepiej jest go ususzyc, by go nie zmarnowac. odpowiedz Marta 3 grudnia 2020 - 16:46Dodalam do 25 g suszonego zmielonego zakwasu 100 ml cieplej przegotowanej wody oraz 100 g maki zytniej razowej 2000. Zakwas byl gosc gesty i ciezko sie go mieszalo lyzka. Nie dodawalam juz wiecej ani wody, ani maki. Postawilam sloik na cieplym kaloryferze. Po paru godzinach zakwas mial duze babelki, takie jak na zdjeciui moglam zrobic zaczyn na chleb. Wczesniej przy pieczeniu bulek lub chleba mialam problem z gruba i twarda skorka. Nie wiedzialam gdzie robie blad. Na szczescie znalazlam przydatny komentarz na innym blogu. Przetestowalam ta metode i dziala. Cytat: ” Tak wysoką temperaturę (220 stopni) utrzymuję tylko przez pierwsze 10 minut pieczenia, potem zmniejszam do 200 na kolejne 10 minut i do 180 na 40 minut. Jak tylko skórka lekko się zapiecze (po 30 minutach pieczenia) smaruję wierzch chleba wodą, jak mi się chce i nie zapomnę to co 10 minut i po wyjęciu albo jak zapominam (co zdarza się częściej;-) to tylko raz w czasie pieczenia i raz po wyjęciu). Wtedy skórka nie jest taka gruba i przypieczona. Można też po przypieczeniu się skórki luźno położyć na chlebie kawałek folii aluminiowej.” odpowiedz Kasia 11 grudnia 2020 - 20:34witam co robię nie tak już drugi raz wstawiłam zakwas i po trzecim dniu dokarmiania przestaje rosnąć i staje się płaski a wcześniej już po pierwszym i drugim dniu były piękne bąbelki? odpowiedz Justyna Dragan 15 grudnia 2020 - 08:57Zakwas w 3 dniu delikatnie stopuje. Prosze działać dalej- powinno byc okey 🙂 odpowiedz Kasia 12 grudnia 2020 - 10:39Witam, pani Justyno, wstawiłam zakwas, i wszystko do tej pory było dobrze, mierzyłam temp składników zakwas rósł ładnie do 3 dnia, po dokarmieniu, przestał rosnąć u bombelkowac, nie wiem co robię nie tak, ponieważ skrupulatnie robię wszystko wg pani przepisu, proszę o podpowiedz odpowiedz Justyna Dragan 15 grudnia 2020 - 08:54Zakwas przy 3 dniu delikatnie stopuje- to normalne. Proszę działać dalej ☺️ odpowiedz Asia 5 stycznia 2021 - 17:03Witam, chciałam zapytać czy jeśli zapomniałam dokarmić zakwas w trzecim dniu, czy coś może się z nim stać? Czy kontynuować i przedłużyć o jeden dzień? Pozdrawiam odpowiedz MARIUSZ 4 grudnia 2021 - 18:45Witam. Ciągle zastanawiam się nie mogę znaleźć odpowiedzi. Skoro zostawię w lodówce 1 2 łyzki zakwasu to po jakimś czasie będzie mi go brakowało. I ile zakwasu dodać do 500 g mąki. 🙂 odpowiedz KASIA 20 stycznia 2022 - 09:16Po podaniu 2 dnia mąki z wodą zakwas zaczął rosnąć, rano widać było ze zakwas poszybował w nocy do samego szczytu słoika, ale znowu zmalał, nadal jest trochę bąbelków. Czy to normalne? Czy nadal to wyjdzie? odpowiedz
4bfU8. 229 368 197 195 331 188 27 386 239
jak przechować zakwas do chleba