1 marca jest Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych, wyrazem hołdu i niezłomnej postawy żołnierzy w powojennej konspiracji.Za ich przelaną krew w obroni
Niezależnie od tego czy planujesz randkę czy spotkanie z przyjaciółką, te piosenki wprawią Cię w romantyczny nastrój. Chociaż istnieje wiele piosenek o miłości, tej zranionej i niespełnionej, nieszczęśliwej i szczęśliwej, rozsądnej i szalonej, wybraliśmy dla Was te, przez które mamy ciarki na ramionach. Na pewno pomogą w zbudowaniu romantycznego klimatu, w Walentynki, ale nie tylko. Shawn Mendes – „There’s nothing holdin’ me back” Ed Sheeran – ‘Perfect” James Arthur – „Say you won’t let go” Lana Del Rey – „Love” Harry Styles – „Sweet creature” Ed Sheeran – „Shape of you” John Legend – „All of me” Selena Gomez & the Scene – „Love you like a love song” Ed Sheeran – „thinking out loud” Shawn Mendes – „strings” Justin Bieber – „U smile” Jason Derulo – „Marry me” Katy Perry – „Unconditionally” Paramore – „Still into you” Ariana Grande - "Tattooed Heart" One Direction - "You & I" Beyonce - "Love On Top" Mac Miller & Ariana Grande - "My Favorite Part" Bruno Mars - "Just the Way You Are" Little Mix & Jason Derulo - "Secret Love Song" Taylor Swift - "Love Story" Whitney Houston - "I Will Always Love You" Która to Twoja ulubiona?
Dołącz do nas na facebooku - http://www.facebook.com/PanSrubkaIOrkiestraTaneczna oraz http://www.facebook.com/srubki - i oglądaj w Must Be The Music!"piosenk
,,oto wstęp do opowiadania o ,,szatanie,, z twojej sie po twarzach który z nich nadaje się na bohatera tej tekst według własnej fantazji. Nasza klasa byłaby chyba najgrzeczniejsza w szkole,gdyby nie chłopak nie boi się być inny niż nie zawacha się przed krokiem który prowadzi do genialnych osiągnięć lub ... wielkiej draki !jak to napisać osoba nieważna!Proszę pilnie:) Answer
Zapraszam na moje strony: samczeruno.pl, ecoego.pl, braciasamcy.pl, zachęcam też do zapoznania się z moimi książkami: "Co z tymi kobietami?" (Do dostania za
opublikowano: 14-02-2017, 15:16 aktualizacja: 14-02-2017, 15:41 Biura Google sprawdziły najczęściej wyszukiwane w dniu Walentynek piosenki i porównały wyniki z tym, czego internauci szukają w inne dni. Ranking topowych piosenek na Dzień Zakochanych otwiera w tym roku śpiewająca po włosku Laura Pausini. Google podaje, że choć lista jest co roku inna, pewne utwory ciągle się na niej powtarzają. Nie brakuje też piosenek naprawdę starych, jak znajdująca się w tym roku na 2. miejscu piosenka "L-O-V-E" Nat King Cole'a. W ubiegłym roku numerem jeden na świecie była nieśmiertelna ballada Whitney Houston "I Will Always Love You". W tym roku jest to włoska ballada z 1996 r. "Le Cose Che Vivi" ("Rzeczy, którymi żyjemy") - jeden z największych hitów Laury Pausini. To, że w tym roku zwyciężyła piosenka po włosku jest znaczące, gdyż, jak zauważa biuro Google Polska, w tym roku wśród zarówno nowych jak i starych piosenek popularnych tego dnia nie dominują utwory po angielsku. "Interesujące też, że na liście najchętniej słuchanych walentynkowych utworów jest więcej piosenek po hiszpańsku niż po angielsku. Może to właśnie hiszpański jest prawdziwym językiem miłości…?" - czytamy we wpisie na blogu Google Polska. Wyniki dla tegorocznych wyszukiwań wśród polskich użytkowników YouTube jeszcze nie są znane, ale w ubiegłym roku w Walentynki rządziło “Love Me Like You Do” Ellie Goulding. Rok wcześniej pierwsze miejsce wśród Polaków na YT zajęła “Prawdziwa miłość to ty” discopolowej grupy Akcent. Oto 5 najpopularniejszych w tym roku hitów o miłości: Wykonawca Utwór 1. Laura Pausini Le Cose Che Vivi 1996 2. Nat King Cole L-O-V-E 1964 3. Axel Amo 2005 4. Franco de Vita Te Amo 1988 5. Joaquín Sabina / Sabina y Cía Contigo 1996 Wykonawca Utwór 1. Laura Pausini Le Cose Che Vivi 1996 2. Nat King Cole L-O-V-E 1964 3. Axel Amo 2005 4. Franco de Vita Te Amo 1988 5. Joaquín Sabina / Sabina y Cía Contigo 1996 © ℗ Podpis: AD
Listen to Piosenka o Warszawie by Henryk Rostworowski & Franciszka Leszczynska, 23 Shazams. Discovered using Shazam, the music discovery app.
Młode zespoły często pytają mnie, jak wypromować swoje utwory. Chcą przebić się do mediów, bo wierzą, że grają muzykę porywającą dla fanów, mogą awansować do ekstraklasy krajowych wykonawców… Jest o co walczyć. Wystarczy jedna rozpoznawalna piosenka, hicior, nadawany przez rozgłośnie w całym kraju, żeby pojeździć trochę w sezonie z koncertami. Trzeba mieć przebój, a wtedy sprawny menadżer złapie odpowiednie kontakty w terenie: wykonawca może liczyć na zaproszenia do udziału w plenerowych imprezach, dyktując oczywiście stosowną kwotę jako wynagrodzenie za występ. W czasach internetu sprzedawanie płyt, zwłaszcza debiutantów, idzie słabo. Trzeba liczyć na koncerty, jeśli chce się swoją artystyczną działalność zdyskontować w jakikolwiek sposób, a nie pozostawać jedynie w zatęchłej przestrzeni garażu lub piwnicy. Pytają mnie zatem o radę lub proszą o pomoc wprost. Staram się pomagać, jeśli mogę, choć promocja w lokalnej stacji ma się nijak do regularnego emitowania utworu na antenie ogólnopolskiego giganta. A problem pozostaje: tak naprawdę nie wie nikt, dlaczego niektórzy mają dobrze i w momencie debiutu osiągają sukces, a inni całymi latami tułają się w poszukiwaniu choćby drobnej cząstki medialnej popularności. Z pewnością trzeba pytać o charakter wykonywanej muzyki. Metalowcom z zasady będzie znacznie ciężej niż wykonawcom pop. Tu nikt kłócić się nie zamierza – chcesz, żeby cię w radio puszczali, zagraj lekko, łatwo i przyjemnie. Co jednak z tymi, którzy (nawet zgodnie ze swym artystycznym podejściem) grają muzykę przyswajalną, a mimo to w mediach przebić się im trudno? Wielu moich kolegów, jeszcze z radiowych czasów, piastuje dziś odpowiedzialne funkcje szefów muzycznych ogólnopolskich stacji. Rozmawiam z nimi, pytając – jak to robisz? Masz do wypełnienia ramówkę, w tych godzinach musisz zmieścić dziesiątki utworów różnych wykonawców… Kto ma priorytet, kogo będzie więcej, czy sam lansujesz kapelę, czy twoi szefowie dają ci wytyczne? A może są inne mechanizmy wyboru? Jakie? Trudno prowadzi się takie rozmowy, bo chodzi o to, żeby nikogo nie obrazić. Najczęściej słychać odpowiedź, że decydują sami odbiorcy – widzowie, słuchacze. Chcą danej piosenki, więc się im ją daje. Po to mamy te wszystkie głosowania, plebiscyty, listy przebojów. Interakcja, kontakt z odbiorcą. No dobrze, na nowy przebój znanej kapeli chętnie wszyscy czekamy. Szef muzyczny ryzyka nie ponosi: dostaje od wytwórni singiel z nowej płyty znanego wykonawcy „x”, musi tylko wbić go do ramówki. A co wtedy, gdy trzeba wypromować debiutanta? I nie ma argumentu o woli odbiorców? Zawsze jest taki moment, że wykonawca wydaje pierwszą płytę i pierwszy z niej singiel staje się przebojem. Kłopot w tym, że nie wszystkim debiutantom dane jest wybicie się na gwiazdę. To jasne, że o sprzedaży każdego towaru decydują mechanizmy rynkowe. Nie trzeba wzdragać się na myśl, że muzyka jest towarem. Jak wszystko, co podlega sprzedaży, choćby i najszlachetniejsze dźwięki są w tym systemie traktowane jak każdy inny produkt handlowy. A jeśli towar jest nowy, trzeba zainwestować w jego promocję. Wytwórnie płytowe wydają gwiazdy, a w swych budżetach na pewno rezerwują środki na inwestycje w nowe twarze. To czysty biznes: wytwórnie muszą w ogólnym bilansie wyjść na swoje, więc promocja debiutanta, o ile zapadnie decyzja o jego wspieraniu, mało ma wspólnego z dywagacjami merytorycznymi. Dobry ten kawałek czy nie? Każdy powie inaczej, ale nas wydawców nic to nie obchodzi: choćby krytycy nie pozostawili na tym suchej nitki uznajemy, że to się sprzeda, podejmujemy więc inwestycyjne ryzyko. Nasze własne ryzyko – jeśli pieniądze utopimy, nasza strata. Trudno więc dziwić się, że wytwórniom zależy na intensywnym promowaniu utworu w mediach. Gdy więc pojawiają się opinie, jakoby duże stacje radiowe i telewizyjne „siedziały w kieszeni” wydawców płyt, trudno w logiczny sposób im zaprzeczyć. Choć oczywiście szefowie muzyczni twierdzą, że to potwarz, a nikt przecież nikogo za rękę nie złapał. Każdy cynicznie przekonuje, że skoro nie ma dowodów na tak wyrysowany łańcuszek korupcyjny, nikt nie ma prawa oskarżać media o podobne przekupstwo. Tkwimy więc w świecie hipokryzji. Media nie mogą sobie pozwolić na jawne przyznanie się do układów z wytwórniami. Nikt dowodów korupcji nie zgromadził, więc nie istnieje żaden precedens. Dopóki jakiś dziennikarz śledczy nie ujawni, że oto pewna rozgłośnia radiowa przyjmuje pieniądze od wytwórni płytowych za wypuszczanie w eter wybranych utworów, wskazywać nikogo palcem nie mamy prawa. A szef muzyczny stacji jawi się początkującym zespołom niczym bóstwo, trzymające w swych dłoniach klucze do szczęścia wybranego debiutanta… Nie potrafię wskazać jednoznacznej drogi wyjścia z sytuacji. Potrzebne są pieniądze, własne lub zamożnego mecenasa w postaci wytwórni płytowej, by z nikomu nieznanego zespoliku wyrosła gwiazda pierwszej wielkości, rozpoznawalna w kraju i na świecie. Pytanie, jak do tych pieniędzy dotrzeć jest pytaniem otwartym. Bywa, że wydawcy płyt podejmują inwestycyjne ryzyko w oparciu o wiedzę, odnośnie undergroundowej popularności wykonawcy. Tu dobry przykład, COMA, która wychowała sobie w klubach Łodzi wierną publikę, zauważoną następnie przez koncern płytowy. Proces trwał wiele lat, ale jego zwieńczeniem był sukces, artystyczny i medialny. I to chyba najlepsza podpowiedź dla każdej początkującej kapeli.
Stream 08. Smutna wielce piosenka o Elce by Kulawi on desktop and mobile. Play over 320 million tracks for free on SoundCloud.
Gdy byłem małym chłopcem, miałem, plus-minus, dwadzieścia lat Stwierdziłem, że bez dziewczyny życie ma wiele wad. Boże daj mi dziewczynę - mówię, on mi: a jaką chcesz? No żeby miała biust i przy okazji też Żeby nie stała krzywo, nie używała brzydkich słów I żeby nie ziewała nie zasłaniając ust I żeby lubiła piwo, i była dziewczyną z moich snów I żeby się uśmiechała, i żeby miała biust Przyjaciel mi doradził, bym kawalerski szanował czas Bo każdy mąż jak saper myli się tylko raz Dzięki Bogu za wolność, lecz wciąż o dziewczynę proszę go A będzie coraz trudniej, bo doszło jeszcze to: Żeby prawdę mówiła, żeby nie miała ZNP Nie była przemądrzała, ani głupia jak but Żeby ze mną tańczyła, żeby nie malowała się I żeby się nie bała, gdy dotknie jej mój fiut Wybór niby tak duży, ale w szczegółach diabeł tkwi Więc wolę by o szczegóły Bóg raczej zadbał mi Na takie zamówienie, wiem, czeka się ładnych parę lat I mam tylko nadzieję, że dojdzie nim będę dziad Niech wskakuje w kałuże, i niech rozpuszczone włosy ma I żeby mi śpiewała, jak sopran, nie jak bas Żeby jak najdłużej mogła to wszystko co mogę ja I żeby miała ciała ilość dokładnie w sam raz Żeby prawdę mówiła, żeby nie miała ZNP Nie była przemądrzała, ani głupia jak but Żeby ze mną tańczyła, żeby nie malowała się I żeby się nie bała, gdy dotknie jej mój fiut Żeby nie stała krzywo, nie używała brzydkich słów I żeby nie ziewała nie zasłaniając ust I żeby lubiła piwo, i była dziewczyną z moich snów I żeby się uśmiechała, i żeby miała biust Więc życzę ci na walentynki (choć bardziej by cieszył mnie ich brak) By z moją i twoją dziewczyną, było mniej więcej tak: Żeby wciąż miała wakacje, by nigdy nie zszarzał jej życia cud I żeby się cieszyła niejedną wspólną grą I żeby grawitacja i czas jej nie wyrządziły szkód I żeby mnie lubiła, tak jak ja lubię ją! Niech wskakuje w kałuże, i niech rozpuszczone włosy ma I żeby mi śpiewała, jak sopran, nie jak bas Żeby jak najdłużej mogła to wszystko co mogę ja I żeby miała ciała ilość dokładnie w sam raz Żeby prawdę mówiła, żeby nie miała ZNP Nie była przemądrzała, ani głupia jak but Żeby ze mną tańczyła, żeby nie malowała się I żeby się nie bała, gdy dotknie jej mój fiut Żeby nie stała krzywo, nie używała brzydkich słów I żeby nie ziewała nie zasłaniając ust I żeby lubiła piwo, i była dziewczyną z moich snów I żeby się uśmiechała, i żeby miała biust
Piosenka o tym jak sobie radzić z palaczami.Tekst: Martin LechowiczMuzyka: trad. ("London Bridge is Falling Down")Wystąpili: Martin, Becia, palacz z dołu.Mon
Po Alkopoligamii i Pokahontaz swoją markę piwa prezentuje także szczecińska wytwórnia. Już 22 sierpnia we Wrocławiu w Pubie Włodkowica 21 będziecie mieli okazję przetestować Stopro – nowe 5% piwo z labelu Winiego. "Wszystko robimy na Stopro!. Dlatego, aby stworzyć oryginalne, wyjątkowe, niebiańskie piwo zwróciliśmy się do specjalistów, którzy myślą dokładnie tak samo. Pasjonaci z przygotowali genialnego pilsa. Zapach ma świeży i owocowy. W smaku jest rześki, lekki, a jednocześnie wytrawny. Żyj stoprocent do końca życia! – możemy przeczytać na tylnej etykiecie. Gościem specjalnym, który zagra krótki koncert będzie Sobota, a wstęp jest darmowy.
LFbT. 376 197 437 5 138 47 10 327 210
piosenka o waleniu gruchy