Antykoncepcja zaś to działanie przeciw poczęciu, przeciw płodności. Pigułki antykoncepcyjne powodując zmianę perystaltyki jajowodów (a tam dochodzi do zapłodnienia) mogą działać wczesnoporonnie – mówiła. -Ale dlaczego mamy eliminować, uszkadzać płodność. Płodność to nie choroba. Po co z nią walczyć. zapytał(a) o 09:04 Dlaczego antykoncepcja jest grzechem? tzn. antykoncepcja typu pigułki itp. bo nie rozumiem jak się usprawiedliwiają To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% Najlepsza odpowiedź Herzer odpowiedział(a) o 09:10: dla kościoła wszystko jest grzechem co im nie jest potrzebne :D ksiądz np nie zajdzie w ciążę, więc po co im pigułki? księdza nikt nie zgwałci, więc po co im aborcja? antykoncepcja zła, harry poter zła, molestowanie dzieci dobraaaa ;D to ich motto Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 10:55 Bo z antykoncepcji księża NIC NIE MAJĄ, a nawet wręcz przeciwnie - zmniejsza ona wskaźnik przyrostu naturalnego, przez co:a) zaniżasz KK statystyki ilości ludu przynależnego do och sekty;b) pozbawiasz księży kasy za potencjalne udzielanie nich seks w innym celu niż zrobienie sobie dziecka to okazji - hipokryzja, bo każdy dobrze wie, co oni wyczyniają, gdy wierni nie patrzą. bo to jest rodzaj "przyjemności" bez żadnych konsekwencju ( dziecko) a taka przyjemność związana jest z pokusami szatana... blocked odpowiedział(a) o 11:12 Jest grzechem ponieważ sperma która zostaje w gumce mogłaby zapłodnić kobietę - co oznacza że z niej mogłoby powstać dziecko. Nie jest to tak poważne jak jak aborcja ale w tej dziedzinie Kościół Katoliki ma taką zasadę;Grzechem jest seks podczas którego nasienie nie ląduje w kobiecie. Nie wiem czy taka odpowiedź wystarczy mam nadzieje że pomogłam ... Pozdrawiam . blocked odpowiedział(a) o 12:57 Bo antykoncepcja nie prowadzi do poczęcia nowego życia, które należy chronić ;)Według nauk KK(nie wiem jak jest w innych odłamach chrześcijaństwa), seks ma służyć że niektórym kobietom pigułki są potrzebne np. w celach zdrowotnych lub po prostu dla komfortu psychicznego podczas seksu KK nie interesuje. Wolą się zamartwiać zlepkiem komórek, niż istniejącym bytem. blocked odpowiedział(a) o 17:13 Bo Kościół ma obsesje na punkcie seksu.@arcycenaWyobraź sobie, że kalendarzyk to również sposób na NIEDOPUSZCZENIE do ciąży. Kalendarzyk ma pomóc trafić na moment, gdy kobieta płodna nie jest. blocked odpowiedział(a) o 09:08 Ogolnie jesli to stosujesz przed zwiazkiem malzenskim,to i tak jest to grzech bo wspolzyjesz przed jesli chodzi w malzenstwie,piguly lykasz po to aby nie miec dzieci,a malzenstwo jest powolane do tego aby sie rozmnazacA jest to grzechem yuum odpowiedział(a) o 11:08 ech, to NIE JEST GRZECH, jeśli nie jesteś gotowa na dziecko, PROSTE. JP II zakazał sprzedawania prezerwatyw w Afryce, gdzie właściwie były potrzebne, bo tam jest/ była epidemia AIDS. blocked odpowiedział(a) o 16:15 Jest grzechem wg KK, ponieważ uniemożliwia poczęcie potomstwa, czemu wg KK ma służyć stosunek skrócie - mniej dzieci = mniej chrztów = mniej nowych katolików = mniej pieniędzy na tacy. blocked odpowiedział(a) o 20:05 W którym miejscu Biblia mówi, że jest? sądzę że gorszym grzechem jest aborcja bo wtedy to jest morderstwo , antykoncepcja nikogo nie zabija tak mi się wydaje Głównie dlatego, że tabletki antykoncepcyjne wyniszczają organizm kobiety i często potem mają one duże problemy z zajściem w ciążę. Więc próbują in vitro...Poza tym, środki NATURALNE nie są metody są grzechem, bo człowiek został stworzony do wydawania na świat potomstwa. Metody antykoncepcji przeczą temu. blocked odpowiedział(a) o 14:57 Bo to masowe zabójstwa, głównie "przed-pół-nie-ludzi" z ogonami Wcale nie jest to dzisiejszy kościół sobie tak wymyślił, a w czasach kiedy pisano biblię nie było takiego czegoś jak antykoncepcja. blocked odpowiedział(a) o 09:05 Bo bóg daje Ci ty g nie chcesz. Uważasz, że ktoś się myli? lub A zatem grzech aborcji to np. zażycie "pigułki dzień po" traktowane jako "antykoncepcja awaryjna" mająca "zapobiegać" niechcianej ciąży. Ponieważ prawo karne interpretuje się ściśle, dlatego w odniesieniu do grzechu aborcji nie ma odpowiedzialności karnej, co nie znaczy, że jest się zwolnionym z odpowiedzialności moralnej. Antykoncepcja po porodzie - co najskuteczniejsze? Nawet długie karmienie piersią nie oznacza, że wkrótce po porodzie nie zajdziesz w ciążę. Czy wiesz, że jeszcze w czasie połogu może pojawić się owulacja? Zobacz jakie środki antykoncepcyjne są polecane po ciąży. Laktacyjny zanik miesiączki nie musi być równy działaniu antykoncepcyjnemu. Zdarza się, że pierwsza owulacja u kobiet karmiących piersią od porodu może pojawić się już 10 tygodni po porodzie - zakładając więc, że na pierwszy seks po porodzie zdecydujesz się po zakończeniu połogu, tylko przez pierwsze tygodnie możesz liczyć na pewnego rodzaju ochronę. Nawet u co piątej kobiety karmiącej dziecko piersią owulacja i miesiączka wracają w okresie pierwszych 6 miesięcy. Jeśli jednak zdecydowałaś się na karmienie dziecka butelką - w rzadkich sytuacjach zdarza się, że owulacja pojawi się już... 3 tygodnie po porodzie! Jeśli zatem nie chcesz od razu zajść w kolejną ciążę (co nawet z medycznego punktu widzenia nie jest wskazane), koniecznie dobierz odpowiednią metodę antykoncepcji po porodzie dla siebie. Czytaj więcej: Jak szybko można zajść w kolejną ciążę po porodzie? Spis treściAntykoncepcja po porodzie: tabletki antykoncepcyjneAntykoncepcja po porodzie: wkładka domacicznaZastrzyk antykoncepcyjny po porodziePrezerwatywy - kiedy po porodzie można je stosować?Krążek dopochwowy po porodzieImplant hormonalny i plastry 6 faktów na temat antykoncepcji Antykoncepcja po porodzie: tabletki antykoncepcyjne Jeżeli nie karmisz piersią, metodą antykoncepcji, którą możesz stosować po ciąży są tabletki. Jeśli karmisz piersią, lekarz może ci przepisać tabletki nie zawierające estrogenów (przyjmowanie takich tabletek może spowodować zahamowanie laktacji) i mieć niekorzystne działanie na dziecko. To samo dotyczy innych rodzajów antykoncepcji hormonalnej. Do oczywistych plusów należy oczywiście wygoda i wysoka skuteczność, jednak musisz pamiętać codziennie, by taką tabletkę przyjąć. Rozważ, czy przy opiece nad maluszkiem na pewno będziesz miała do tego głowę. Czytaj też: Nowoczesna antykoncepcja hormonalna - czyli jaka? Antykoncepcja po porodzie: wkładka domaciczna Decyzję o podjęciu wkładki domacicznej należy podjąć w uzgodnieniu z lekarzem ginekologiem. Jej założenie jest możliwe dopiero po połogu, czasem trzeba odczekać nawet 12 tygodni. Zarówno po porodzie naturalnym jak i po cesarskim cięciu będziesz musiała wstrzymać się z założeniem spirali przynajmniej przez 6 tygodni połogu. Dlaczego? Ponieważ można zrobić to dopiero wtedy, gdy macica wróci do swojego naturalnego kształtu i wielkości. Istnieją2 rodzaje wkładek: hormonalne (ich działanie polega na uwalnianiu hormonu), miedziane. Te drugie mogą zabezpieczać przed ciążą nawet do 10 lat, jednak skutki uboczne w postaci dłuższych i bardziej bolesnych miesiączek sprawiają, że kobiety coraz rzadziej się na nie decydują. Hormonalne wkładki mogą zabezpieczać przed ciążą nawet przez 5 lat, nie ma przeciwwskazań, by taką wkładkę usunąć wcześniej. Zobacz też: Jaka antykoncepcja dla karmiącej mamy będzie najlepsza? Zastrzyk antykoncepcyjny po porodzie Na zastrzyk antykoncepcyjny możesz zdecydować się już 5 dni po porodzie (jeśli nie karmisz piersią) lub w 6. tygodniu po porodzie, jeśli jesteś mamą karmiącą naturalnie. Zastrzyk antykoncepcyjny zawiera hormon progestagen, który zabezpiecza przed ciążą przez około 14 tygodni. Z tego względu zastrzyki bierze się w odstępie około 3 miesięcy. Zastrzyk wstrzymuje owulację, a także zagęszcza śluz w szyjce macicy. Dzięki temu nie dochodzi do zapłodnienia. Zastrzyk nie zawiera estrogenu hamującego laktację, zatem tę metodę antykoncepcji można stosować przez cały okres karmienia piersią. Choć to bardzo wygodna i tania metoda antykoncepcji (zastrzyk wykonywany w udo, biodro lub ramię kosztuje około 40 zł), nie wszystkie kobiety mogą je przyjmować. Przeciwwskazaniem jest chociażby nadciśnienie. Istnieją także zastrzyki hormonalne, które podaje się rzadziej - raz na rok. O szczegóły zapytaj swojego ginekologa. Czytaj też: Czym jest niepłodność laktacyjna i czy na pewno istnieje? Prezerwatywy - kiedy po porodzie można je stosować? Praktycznie od pierwszego stosunku po porodzie. Warto zaczekać z nim przynajmniej do ustania krwawienia połogowego i czasu, w którym pochwa i krocze w pełni się zagoją. W przeciwnym razie trudno o komfort podczas zbliżenia. Prezerwatywy sprawdzą się także wtedy, gdy z powodu karmienia piersią lub innych względów musisz odłożyć w czasie rozpoczęcie innego rodzaju antykoncepcji. Czytaj: Odchody połogowe - jak wyglądają, jak długo występują? Krążek dopochwowy po porodzie Kolejną metodą antykoncepcji, na jaką możesz się zdecydować jest krążek dopochwowy. Aplikuje się go na okres 3 tygodni i choć można go zaaplikować już 4 tygodni po porodzie, lepiej nie decydować się na niego w trakcie karmienia piersią, ponieważ może hamować laktację. Ten mały pierścień o średnicy około 5 cm wykazuje mniej skutków ubocznych niż doustna antykoncepcja hormonalna, jednak ponieważ zakłada się go samodzielnie - wiele kobiet ma obawy, czy będzie spełniał swoje zadanie i pozostanie na miejscu. Zwykle może wypaść np. po stosunku lub gdy używasz tamponów. Z tego względu mało komfortowe jest ciągłe pilnowanie, czy na pewno pozostał na swoim miejscu. Implant hormonalny i plastry Z pewnością nawet jeśli sama ich nie stosowałaś, doskonale wiesz, jak wyglądają plastry antykoncepcyjne. A co z implantami? Implant antykoncepcyjny może chronić przed zajściem w nieplanowaną ciążę nawet przez okres 3 lat. Umieszcza się go za pomocą długiej igły w ramieniu (najczęściej jest to jego wewnętrzna strona, 10 cm nad zgięciem łokciowym). Implant stopniowo uwalnia progestagen do krwiobiegu. Implant antykoncepcyjny ma postać elastycznego prążka i nie jest widoczny pod skórą, choć może być wyczuwalny. Po upływie 3 lat można go wyjąć lub wymienić na nowy. Jego pierwszą aplikację można wykonać 4 tygodnie po porodzie (jeśli karmisz piersią) lub po upływie 21 - 28 dni od porodu (jeśli nie karmisz piersią). Po usunięciu implantu płodność wraca w kolejnym cyklu. Oczywiście może mieć skutki uboczne podobne do stosowania innych metod antykoncepcji hormonalnej (np. wzrost masy ciała). Nie jest też tani - kosztuje około 1200 zł. Czytaj więcej: Dni płodne po porodzie - kiedy powraca płodność? Tych metod antykoncepcji nie stosuj - zobacz, jak nasze babcie zapobiegały ciąży: Praktycznie wszystkie tabletki antykoncepcyjne mają taki sam mechanizm działania. Przede wszystkim hamują one owulacje, dzięki czemu z jajników kobiety nie są uwalniane komórki jajowe, co z kolei uniemożliwia zapłodnienie. Ponadto, tabletki antykoncepcyjne powodują też zmiany śluzu szyjki macicy. Śluz ten staje się bardziej gesty
Czym dla mnie jest antykoncepcja? Subiektywny przewodnik młodej blogerki. Antykoncepcja to: 1. Zbijanie kasy. Gdyby nagle wszyscy na świecie zaczęli stosować Naturalne Metody Planowania Rodziny, to wielkie koncerny farmaceutyczne produkujące antykoncepcję hormonalną, prezerwatywy, spirale, plastry itp. upadłyby, przestałyby czerpać zyski, no bo z czego, skoro nikt by tego nie kupował. Każdy ginekolog ma pełną świadomość, że metoda NPR jest skuteczna, ale duża część ginekologów i tzw. "ekspertów", edukatorów seksualnych ośmiesza tą metodę w mediach i promuje antykoncepcję, bo stoją za tym ogromne pieniądze, więc najzwyczajniej w świecie to im się opłaca. 2. Ubezpładnianie kobiety. Bezpłodność jest chorobą, a więc antykoncepcja hormonalna sprzyja rozwojowi choroby. Kobieta mając zdrowy organizm przyjmuje hormony, aby mieć chory - bezpłodny. Co więcej, tak rozreguluje sobie cykl, zniszczy go, że po ich odstawieniu , może nie mieć już szansy na poczęcie dziecka. Ciąża nie jest chorobą więc przyjmowanie tzw. "leków" jest bezzasadne. 3. Napędzanie biznesu in vitro. Te same kobiety, które połknęły haczyk cudowności antykoncepcji, gdy będą chciały mieć dzieci będą musiały połknąć następny haczyk, którym jest in vitro. A to oznacza kolejne zyski, bo gdyby nie antykoncepcja hormonalna, biznes in vitro nie kręciłby się tak świetnie, a może nawet wcale by go nie było. 4. Szybka zmiana poglądów. Małżeństwo mówi: "Nie stać nas na dziecko." Ale jak to jest, że stać ich na kupowanie latami pigułek antykoncepcyjnych? A gdy się im zachce dziecka, to stać ich na wydawanie setek pieniędzy na leczenie bezpłodności, a gdy ta metoda się nie powiedzie, to następne tysiące wydają na in vitro. Wtedy cieszą się z każdego zarodka, który wcześniej byli wstanie uśmiercić pigułką "dzień po". 5. Rozpowszechnianie kultury proaborcyjnej. W Szwecji jest najlepsza edukacja seksualna i powszechny dostęp do antykoncepcji, a mimo to jest tam najwyższy wskaźnik niechcianych ciąż u nieletnich i najwięcej aborcji. Ciekawe czemu? "Twierdzi się często, że antykoncepcja, jeśli jest bezpieczna i dostępna dla wszystkich, stanowi najskuteczniejszy środek przeciw aborcji. Zarzuca się też Kościołowi katolickiemu, że w rzeczywistości sprzyja rozpowszechnieniu się przerywania ciąży, ponieważ uparcie obstaje przy swojej nauce o moralnej niegodziwości antykoncepcji. Taka argumentacja okazuje się w rzeczywistości zwodnicza. Być może wielu ludzi rzeczywiście stosuje środki antykoncepcyjne po to, aby nie narażać się później na pokusę aborcji. Jednakże antywartości wszczepione w "mentalność antykoncepcyjną" która jest czymś zupełnie odmiennym od odpowiedzialnego ojcostwa i macierzyństwa, przeżywanego w poszanowaniu pełnej prawdy aktu małżeńskiego — sprawiają, że ta właśnie pokusa staje się jeszcze silniejsza, jeżeli dojdzie do poczęcia "nie chcianego" istocie, kultura proaborcyjna jest najbardziej rozpowszechniona właśnie w środowiskach, które odrzucają nauczanie Kościoła o antykoncepcji." / Encyklika Evangelium Vitae, Jan Paweł II / 6. Tuszowanie prawdy o skutkach ubocznych. Nie jest żadną tajemnica, że pigułki antykoncepcyjne wytwarzane są z syntetycznych estrogenów i/lub progesteronów, ale mało kto mówi o tym, że te hormony (podawane w takich ilościach, żeby były skuteczną antykoncepcją) powodują, że komórki piersi dzielą się szybciej, co czyni je bardziej podatnymi na działanie czynników rakotwórczych. Czynnikiem szczególnie powiększającym ryzyko zachorowania jest stosowanie pigułek antykoncepcyjnych w młodym wieku. Ryzyko to wzrasta dodatkowo w powiązaniu z innymi czynnikami takimi jak: poddanie się przez kobietę aborcji, historia raka piersi w rodzinie. Może już nie będę rozpisywać się o innych nowotworach i innych skutkach ubocznych łykania hormonów bez powodu. Warto się zastanowić czy facet, z którym jestem na pewno mnie kocha, skoro ważniejsza od mojego zdrowia jest dla niego przyjemność? 7. Uprzedmiotowienie kobiety. Papież Paweł VI w encyklice Humanae vitae z 1968 roku jednoznacznie przewidział skutki upowszechnienia antykoncepcji: "…jak bardzo tego rodzaju postępowanie otwiera szeroką i łatwą drogę zarówno niewierności małżeńskiej, jak i ogólnemu upadkowi obyczajów. Należy również obawiać się i tego, że mężczyźni, przyzwyczaiwszy się do stosowania praktyk antykoncepcyjnych, zatracą szacunek dla kobiet i lekceważąc ich psychofizyczną równowagę, sprowadzą je do roli narzędzia, służącego zaspokajaniu swojej egoistycznej żądzy, a w konsekwencji przestaną je uważać za godne szacunku i miłości towarzyszki życia." Antykoncepcja jest facetowi na rękę, bo dzięki niej może wciąż być "Piotrusiem Panem", a odpowiedzialnością za współżycie będzie obarczać kobietę. Ciekawe czemu w tym przypadku feministki siedzą cicho? 8. Niszczenie miłości. Antykoncepcja nie kosztuje człowieka żadnego wysiłku tj. nauczenie się cyklu kobiety, panowania nad swoim popędem, myślenia jak wyrazić miłość i czułość inaczej niż seksem. Ale to co, nas kosztuje właśnie stanowi wartość i smakuje wybornie. Antykoncepcja jest złem, zamiast budować miłość - niszczy ją, no bo czy miłość polega na używaniu człowieka do zaspokojenia swoich potrzeb? Czy coś takiego może budować związek? Na zakończenie: Przykre jest to, że tyle ludzi dało się nabrać na propagandę w publicznych mediach o dobrodziejstwie antykoncepcji. Przykre jest to, że w szkołach chce się robić młodym ludziom pranie mózgu dzięki sprytnemu trikowi: katecheci nie powinni uczyć w szkole "wychowania do życia w rodzinie", czy edukacji seksualnej, bo nie będą obiektywni, ale będą przekazywać uczniom religię i swój światopogląd, a nie fakty. Jeśli też tak myślisz, to wskaż mi, w którym z tych ośmiu punktów wspomniałam coś na temat Boga, grzechu, przykazań, wiary? W żadnym. Podałam same fakty. A co ty z tymi faktami zrobisz, to już twoja sprawa. Możesz powiedzieć, że ta są bzdury i dalej stosować te "cudowności", ale wierz mi, po jakimś czasie i tak się przekonasz (i to na własnej skórze!), że to jednak była prawda. Tylko wtedy może być już za późno….
zrUIXKi. 462 26 46 326 200 199 51 485 463

antykoncepcja po cesarce grzech